Za nami debata prezydencka zorganizowana przez Forum Rozwoju Olsztyna. Na konkretne pytania odpowiadali Andrzej Ryński, Andrzej Maciejewski, Marcin Adamczyk oraz Anna Wasilewska. Na spotkaniu nie pojawił się obecny prezydent Piotr Grzymowicz, posłanka Iwona Arent i były prezydent miasta Czesław Jerzy Małkowski.
Każdy z kandydatów miał okazje odpowiedzieć na 8 pytań przygotowanych przez FRO oraz 2 pytania publiczności. Podczas debaty nie było czasu na polemikę, czy dyskusję. Ściśle określonego czasu odpowiedzi (1,5 minuty na każde pytanie – red.) pilnowali moderatorzy debaty.
Kandydaci rozpoczęli od przedstawienia swojej wizji idealnych konsultacji z mieszkańcami miasta.
- Dzisiejsze konsultacje w Olsztynie to pseudo konsultacje. Nikt nie słucha naszych mieszkańców, jeżeli są już spotkania to tylko po to by podpiąć listę obecności pod wcześniej wybrany projekt. My planujemy powołać radę menedżerów do podejmowania najważniejszych decyzji inwestycyjnych – zaczął Marcin Adamczyk (PSL).
Od krytyki obecnych konsultacji zaczął również Andrzej Maciejewski (KNP).
- Ostatnie wydarzenia w mieście pokazują, że w Olsztynie nie ma komunikacji jest podział na My, Wy, Oni - nie ma drużyny, a by miasto mogło się rozwijać musi być zespołem.
Andrzej Ryński zaznaczył, że demokracja partycypacyjna to główny punkt jego programu.
- Stawiamy na budżet obywatelski, konsultacje i debatę publiczną. Należy też wzmocnić rolę rad osiedlowych, muszą być kontrolerem realizacji zadań inwestycyjnych – powiedział Ryński.
Anna Wasilewska również dostrzegła braki w komunikacji z mieszkańcami.
- Niepoprawny kontakt z mieszkańcami skutkuje brakiem tożsamości mieszkańców, chce by samorząd wszystkie projekty zaczynał od konsultacji z mieszkańcy. By konsultacje prowadzili profesjonaliści nie urzędnicy. Dialog jest podstawą zarządzania. Mieszkańcy muszą czuć, że współrządzą.
Kandydaci wypowiedzieli się również na wazki temat przestrzeni miejskiej i transportu.
- Mieszkańcy zasłużyli na miasto marzeń. Nie możemy tworzyć nieprzemyślanej plecionki. Najpierw narysujmy ogół, potem zapełniajmy do szczegółami. Dziś brakuje konsekwencji w działaniu – zaczął Maciejewski.
- Każde miasto ma swoją tożsamość, ale ludzie działają w otoczeniu, od budowania tego właśnie otoczenia jest władza wybrana przez ludzi. Olsztyn musi być aglomeracją , obwodnica która powstanie stwarza nowe wyzwania. Trzeba sprawić, by wszystko dookoła obwodnicy było z nią integralne – dlatego trzeba współpracować z gminami ościennymi. Widzę Olsztyn jako miasto przyjazne ludziom: budowanie nowoczesne, zurbanizowane, ale przyjazne - dodał Ryński.
Na wartość współpracy z gminami ościennymi postawiła też Anna Wasilewska.
- Moja praca w samorządzie województwa pokazała jak ważna jest współpraca z gminami ościennymi, bo tam mieszkają olsztyniacy, którzy do miasta przyjeżdżają pracować, czy do szkoły i lekarza. Trzeba więc zadbać o komunikację. W mieście musi być przyjaźnie zorganizowany transport, muszą być kolejne linie tramwajowe. Ważne jest by strategia była bardziej czytelna, by była dokumentem żywym, byśmy widzieli co jest robione.
Marcin Adamczyk nie ukrywał, że nie zapominałby o posiadaczach aut, którzy dziś w Olsztynie, jak twierdził traktowani są jak wróg.
- Olsztyn nowoczesny to nie Olsztyn zabetonowany nie musimy rezygnować z terenów zielonych. Obwodnica to nie po to żeby ludzie uciekali tylko do niego przyjechali. Jeżeli tego nie powstrzymamy tramwaj będzie jeździł pusty. Oczywiście ważne jest miasto zurbanizowane, ale z głową. Nie róbmy z posiadacza samochodu wroga, pomyślmy o parkingach wielopoziomowych w centrum i na obrzeżach..
Z tematu przestrzeni miejskiej i komunikacji kandydaci płynnie przeszli do tematu transportu, który chcieli poruszyć moderatorzy debaty.
- Transport w mieście to krwiobieg. Trzeba zbudować sprawny system komunikacyjny - tylko wtedy mieszkańcy przesiądą się z samochodów. Musimy budować skrzyżowania bezkolizyjne, wyremontować drogi i chodniki, budować ścieżki rowerowe – powiedział Ryński.
Anna Wasilewska zwróciła uwagę na wciąż niewykorzystane tory kolejowe.
- Olsztyn może wykorzystać tory, które już są. Za chwilę droga Olsztyn-Olsztynek będzie rozkopana i jak mieszkańcy dojadą do Olsztyna? Są kolejarze, którzy są gotowi do takiego działania. To musi działać na zasadzie kolejek podmiejskich jak w innych miastach.
Adamczyk również przedstawił konkretne pomysły w sprawie usprawnienia transportu.
- To nasz wielki problem, wystarczy włączyć rano cb radio, by wiedzieć co mówią olsztynianie. Aktualnie połączenia, objazdy – powinny być traktowane jak normalne drogi. Nie potrafię zrozumieć dlaczego ulica Wąwozowa jest nieprzejezdna. Jestem również za tym, by ścieżki rowerowe budować w parkach nie wzdłuż obleganych arterii. Warto też uruchomić buspasy dla motorów.
O spójności transportu mówił Maciejewski.
- Miasto to złożona struktura. Nie ma miasta, gdzie są tylko rowerzyści, musi to być logiczne i ułożone w spólną całość. Musimy stawiać na kulturę użytkowania dróg i uruchomić dwie linie szynobusów, które dają nam przystanki pośrednie na przykład na Redykajnach. Obowiązujący w strefie parkowania bilet powinien być również do komunikacji miejskiej. Teraz, kiedy przyjdzie zima – zobaczycie, że Jaroty staną. Bez bezpłatnej komunikacji miejskiej dla mieszkańców nie da rady.
Kandydaci przedstawili również swoje wizje ożywienia Śródmieścia.
- Jak będzie praca będą pieniądze i będą ludzie na Starym Mieście. Należy bardziej wypromować Olsztyn, by turyści zostawali w Olsztynie. Musimy pokazać, że Olsztyn to dziedzictwo kulturowe. Mamy hotele, gastronomię - taką informację trzeba przekazać dalej. Należy wypromować Warmię tak jak Mazury. Ważna jest też starówka bez reklam – powiedziała Wasilewska.
Na co stawia Adamczyk?
- My chcemy jak w Poznaniu ustalić program reanimacja starówki, tam zauważono, ze galerie pogoniły sklepikarzy. Na starówce zostały banki. To powoduje, że wieczorami nic się nie dzieje. Należy więc postawić na program dla starówki, wzmocnienie lokalnego biznesu, i ulgi dla lokalnych przedsiębiorców, którzy chcą inwestować na starówce.
O swoistym kontrakcie mówił z kolei Maciejewski.
- Między mieszkańcami starówki a właścicielami lokalów powinny być spisywane kontrakty, by nie było konfliktu, że jest za głośno. Olsztyn ma zabytki, a mieszkańcy o tym nie wiedzą. Zajęcia edukacyjne na ten temat wypadły ze szkół. Wyeksponujmy więc zabytki, jak w Grecji - zastosujmy przeszklenia, podświetlenia.
Ryński postawił na wprowadzenie na starówkę studentów.
- 20 lat temu w czasie mojej prezydentury zaczęliśmy rewitalizację starówki. Zależy mi, by Stare Miasto żyło. Po sezonie – należy prowokować ludzi, by umiejętnie wykorzystywali pieniądze na starówce. Należy wyprowadzić studentów z miasteczka studenckiego na starówkę. Na randkę, czy wino nie do klubu studenckiego tylko na starówkę. Należy też połączyć Koszary Dragonów ze starówką, by tam tworzyć warunki dla olsztyńskiej bohemy artystycznej.
Jak sądzicie, ile w obietnicach naszych polityków było pustosłowia, a ile projektów, które realnie są w stanie wprowadzić w życie? Które propozycje podobają Wam się najbardziej?
Pełen zapis debaty poniżej:
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz