W obliczu nastrojów antyrosyjskich wynikających z inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę i licznych dewastacji, których dopuszczono się w ostatnich dniach na pomniku Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej w Olsztynie, jako Partia Razem zwracamy się z prośbą o interwencję i wyrażamy sprzeciw wobec planów zburzenia pomnika
– czytamy w dokumencie adresowanym do prezydenta.
Zarząd olsztyńskiego oddziału partii Lewica Razem tłumaczy swoją prośbę symboliką pomniku:
Nasza historia nie jest czarno-biała. Dziś trudno nam przyznać, że my, polscy olsztyniacy, powróciliśmy do miasta wraz z kroczącą na zachód Armią Czerwoną. Umieszczenie rzetelnej informacji historycznej pod pomnikiem będzie miało charakter edukacyjny. Wierzymy, że okraszony odpowiednią oprawą pomnik może służyć przyszłym pokoleniom.
- czytamy dalej w liście otwartym.
W tekście można także przeczytać o "skandalicznym zachowaniu prawicowych aktywistów", którzy dewastują wpisany do rejestru zabytków pomnik i wywieszają na jego fasadzie symbole zakazane. List nadany został we wtorkowy wieczór, po zakończeniu akcji zdejmowania zawieszonego tam przez patriotycznych działaczy banneru ze swastyką oraz sierpem i młotem. Pisaliśmy o tym w artykule Bannery zdjęte z "szubienic". W sprawę wmieszany Tusk i radny PiS.
Pełna treść listu znajduje się poniżej:
List otwarty zarządu okręgu Olsztyn Lewicy Razem do prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza
Do apelu Lewicy Razem dołącza pochodzący z Olsztyna Jakub Pietrzak, działacz Polskiej Partii Socjalistycznej. We wtorek zaapelował do prezydenta Grzymowicza o odnowienie "szubienic". O jego pomyśle na naprawę pomnika można przeczytać w artykule Działacz PPS w obronie kontrowersyjnego pomnika? "Zniszczyli? Niech płacą!".
Komentarze (30)
Dodaj swój komentarz