Podczas ostatniej sesji Rady Miasta rozpatrzono wniosek ZChR. Ostatecznie po konsultacjach społecznych i badaniu przeprowadzonym przez sondażownię IBRIS radni postanowili o pozostawieniu "szubienic" na starym miejscu (więcej: Badanie na zlecenie miasta: Większość olsztynian chce pozostawienia ''szubienic'' w obecnym miejscu). Zmianą w krajobrazie na placu Dunikowskiego będzie tablica informacyjna, która ma mówić prawdę o "wyzwalaniu" Warmii i Mazur przez Armię Czerwoną.
Charakter pomniku nie jest jednak jedynym problemem – wizytujący go konserwator zabytków stwierdził, że zagraża on zdrowiu i życiu, a koszt remontu wynosić może kilkaset tysięcy złotych. "Szubienice" otoczone zostały aluminiowym ogrodzeniem. Nie jest to ostatnia ocena trwałości budowli – na przyszły tydzień zapowiedziana jest kontrola inspekcji nadzoru budowlanego.
Zagorzali przeciwnicy pozostawienia pomniku na placu Xawerego Dunikowskiego nie są zadowoleni. Wśród nich jest prezes ZChR, Bogusław Rogalski. Uchwałę Rady Miasta komentował kilka dni temu na konferencji słowami "Pan prezydent od lat zaczadzony jest komunizmem". (więcej o samej konferencji: Chcą usunięcia ''szubienic'' z Olsztyna. Prezes ZChR, Bogusław Rogalski: ''Prezydent jest zaczadzony komunizmem'').
Komentarze (33)
Dodaj swój komentarz