Dziś jest: 30.04.2024
Imieniny: Donaty, Mariana, Tamary
Data dodania: 2024-04-07 18:55

Aleksandra Sawczuk

Ten artykuł został utworzony dzięki waszemu zgłoszeniu!Podniesienie głosu na dziecko – metoda wychowawcza czy przekroczenie uprawnień nauczyciela?

Podniesienie głosu na dziecko – metoda wychowawcza czy przekroczenie uprawnień nauczyciela?
Zdjęcie ilustracyjne
Fot. Pixabay

Do redakcji naszego portalu zgłosiła się Czytelniczka, zaniepokojona sytuacją, która miała miejsce w jednym z olsztyńskich prywatnych przedszkoli. Historia dotyczyła niewłaściwego traktowania dzieci przez instruktorkę zajęć karate. Kobieta, chcąc wymierzyć karę chłopcu, który spóźnił się na zajęcia, podniosła na niego głos oraz wykluczyła z udziału w ćwiczeniach.

reklama
Ten artykuł został utworzony dzięki waszemu zgłoszeniu!

Nie od dziś wiadomo, iż krzyk w niektórych sferach służy jako narzędzie komunikacji, skłaniające w wielu przypadkach do dyscypliny. Przykładem może być chociażby codzienność żołnierzy na poligonach. Podniesiony głos dowódcy interpretuje się wówczas jako formę motywacji, mającą wpływ na kształtowanie charakteru.

Jednak przenosząc tę perspektywę na grunt edukacji przedszkolnej, pojawia się wiele wątpliwości, co do skuteczności tego rodzaju metod wobec małych, bezbronnych dzieci.

Psychologowie na każdym kroku powtarzają, iż sytuacje, których doświadczamy w dzieciństwie, mają przełożenie na nasze życie, niekiedy powodując długotrwałe traumy. Coraz częściej zwraca się uwagę na konsekwencje, jakie wywołują niewłaściwe zachowania wobec dziecka, a jednak, mimo wszystko, w polskim systemie edukacji odnotowujemy naganne działania ze strony pedagogów.

W jednym z olsztyńskich przedszkoli doszło do sytuacji, której nasza Czytelniczka nie mogła w żaden sposób przemilczeć. Odprowadzając dziecko na zajęcia karate chwilę po czasie, kobieta była świadkiem podniesienia głosu na chłopca przez instruktorkę. Prowadząca krzyknęła na pięciolatka z powodu spóźnienia oraz wykluczyła go z grupy, zabraniając udziału w treningu.

Chłopiec posmutniał, usiadł samotnie przy stoliku, a chwilę później się rozpłakał. Na szczęście, za drzwiami sali znajdowała się wówczas mama przedszkolaka, która, słysząc podniesiony głos nauczycielki, weszła z powrotem do klasy. Kobieta stanowczo zwróciła instruktorce uwagę, iż nie życzy sobie, aby wobec jej dziecka posługiwano się krzykiem.

W odpowiedzi nasza Czytelniczka usłyszała tylko, iż skoro chłopiec się spóźnił, nie będzie ćwiczył z grupą. Sytuacja, według matki przedszkolaka, była niedopuszczalna. Jak się okazało, maluch od jakiegoś czasu przestał wykazywać chęć chodzenia do przedszkola.

Po złożeniu pisma do dyrektora placówki, kobieta otrzymała telefon z przeprosinami od osoby zarządzającej kadrą sportową, prowadzącą zajęcia karate. Dyrektor klubu, mimo przeprosin, usiłował całą sytuację obrócić w żart, zaznaczając, iż „instruktorka miała gorszy dzień i dlatego w ten sposób zareagowała, a spóźnianie się jest złą cechą”.

Warto wspomnieć, iż w przedszkolu prywatnym rodzice mają prawo przywozić dziecko na zajęcia o dowolnej godzinie, stąd wykluczenie dziecka z grupy ze względu na spóźnienie, nie ma w żaden sposób racji bytu.

Redakcja naszego portalu skontaktowała się w opisanej sprawie z psycholożką i psychoterapeutką, Magdaleną Skotnicką, aby uzyskać opinię co do posługiwania się krzykiem, jako narzędziem komunikacji wobec najmłodszych.

- Nikt nie powinien na nikogo w życiu krzyczeć. Pedagog tym bardziej nie ma prawa podnosić głosu na dziecko, ale może wymagać i stawiać granice. Jeżeli spóźnienia na dodatkowe zajęcia nie są akceptowane, rodzic powinien być o tym poinformowany i przestrzegać zasad, jako dobry przykład dla swojego dziecka. Nawet jeśli instruktorka zaznaczyła, żeby nie spóźniać się na zajęcia, nie miała prawa krzyczeć na chłopca. To jest bezsporne. Warto mieć na uwadze, że ludzie mają różną konstrukcję. Nie traumą jest wydarzenie, tylko nasza reakcja na nie. Ważne jest wtedy konstruktywne wsparcie. Nie każda osoba, która przeżyje, np. wypadek samochodowy, zareaguje w taki sam sposób. Tak samo jest z dziećmi. Dzieci są kruche, kształtują się, a dorosły powinien stanowić dla nich autorytet, w tym przypadku sportowy. Krzyk, bicie to rodzaj przemocy. Z pozycji osoby dojrzałej, nauczyciel nie powinien podnosić głosu, ale jeżeli ta pani krzyknęła, to dobrze jakby możliwie najszybciej przeprosiła dziecko i wyjaśniła powody swojego zachowania – podsumowała Magdalena Skotnicka.

Zachęcamy Was do podzielenia się swoimi opiniami na temat przedstawionej sytuacji. Czy uważacie, że stosowanie krzyku jako metody wychowawczej w przedszkolu jest uzasadnione, czy jednak może mieć negatywne skutki w rozwoju dzieci? Jakie są Wasze doświadczenia i obserwacje?

Komentarze (13)

Dodaj swój komentarz

  • a jeśli 2024-04-09 11:51:08 176.221.*.*
    mamusia zwraca uwagę instruktorce przy trenowanych dzieciach to dobrze??!
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 3 1
  • 😂😂😂😂🍾🍸🍻🍺 2024-04-09 06:01:23 88.156.*.*
    Szkoda dzieciaczka jak pójdzie w ślady rodziców trunkowych. Trzeba dziecku pomóc !. Ponieważ nie wyrośnie na wartosciowego człowieka. Trzeba pomóc młodemu człowiekowi żeby nie robiło dla społeczeństwa złych rzeczy. Jak jego rodzice.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 3
  • Ot 2024-04-08 20:17:04 88.156.*.*
    Gonić lewactwo Sorosową patologię
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 5 3
  • ubiór szkolny? 2024-04-08 13:43:28 46.205.*.*
    dzieci i młodzież powinna chodzić do szkoły w fartuszkach zapiętych pod szyję
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 10 1
  • ubiór szkolny 2024-04-08 13:42:40 46.205.*.*
    dzieci i młodzież powinna chodzić do szkoły w fartuszkach zapiętych pod szyję
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 8 1
  • Anna Danuta 2024-04-08 10:53:25 91.145.*.*
    W tym przypadku karcenie dziecka krzykiem jest absolutnie nieuzasadnione. Za spóźnienie odpowiada matka, która z opóźnieniem dostarczyła dziecko na zajęcia. Instruktorka powinna zwrócić uwagę matce, aby dziecko nie spóźniało się a nie krzyczeć na dziecko które poczuło się niesprawiedliwie skarcone. Jeśli nauczyciel ma nakrzyczeć na dziecko to tylko za to, co te dziecko robi i być może są sytuacje gdy taka forma skarcenia jest uzasadniona.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 2
  • Wowa 2024-04-08 09:21:41 2a09:bac3:4fa3:*
    Niekiedy podniesienie głosu na rozwrzeszczanego bachora to mało.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 2
  • Reto 2024-04-08 09:10:10 146.70.*.*
    Wychowujecie bezstresowo pokolenie płatków śniegu, na które nie można nawet podnieść głosu. Później zderzają się z prawdziwą rzeczywistością (nierozpieszczającym życiem) a wy dziwicie się, że u psychiatrów kolejki na 3 lata wprzód, liczba LG8Tksów, odchyleń i samobójstw młodych rośnie. Szok, niedowierzanie miliony pytań bez odpowiedzi.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 13 2
  • retro 2024-04-08 08:22:04 83.24.*.*
    Kiedyś nauczyciel tłukł po łapach linijką niegrzeczne dzieciaki i nikt nie robił problemu...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 15 2

www.autoczescionline24.pl