W pierwszym meczu sezonu w podstawowym składzie "Dumy Warmii" zobaczyliśmy dwóch pozyskanych w przerwie między rozgrywkami obrońców - Jakuba Tecława z Ruchu Wysokie Mazowieckie i Ołeha Tarasenkę z ukraińskiego Czerkaszczyna-Akademija Biłozirja. W pierwszej jedenastce wybiegli także piłkarze, którzy wrócili do klubu: Wiktor Biedrzycki oraz Artur Siemaszko.
Olsztynianie dość szybko stracili bramkę, bowiem już w 9 minucie Artur Golański najpierw w środku pola minął Wiktora Biedrzyckiego, a następnie oddał strzał z dalszej odległości, którym pokonał Piotra Skibę.
Na minutę przed przerwą gospodarze zdobyli drugą bramkę. W tym przypadku fatalny błąd popełnił debiutant Tecław, który wybił piłkę wprost pod nogi Przemysław Zdybowicz. Zawodnik GKS-u podbiegł z piłką kilkanaście metrów i strzałem zza pola karnego pokonał olsztyńskiego bramkarza.
Druga odsłona spotkania to bardziej odważna gra zespołu z Warmii i Mazur. Wprawdzie olsztynianie dłużej posiadali piłkę, nie przyłożyło się to bezpośrednio na dogodne sytuacje bramkowe. W 56 minucie gospodarze natomiast wyszli z szybką kontrą i podwyższyli wynik na 3:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Krzysztof Wołkowicz, który... również zza pola karnego pokonał Skibę.
Olsztynianie mecz kończyli w dziesiątkę, bowiem w 61 minucie za brutalny faul czerwoną kartkę ujrzał boczny obrońca, Lukáš Kubáň.
Kolejne spotkanie "biało-niebiescy" rozegrają na wyjeździe w najbliższą sobotę (3 sierpnia) także z beniaminkiem I ligi - Radomiakiem Radom. Początek meczu zaplanowano na godzinę 18.
GKS Bełchatów - Stomil Olsztyn 3:0 (2:0)
1:0 - Artur Golański 9'
2:0 - Przemysław Zdybowicz 44'
3:0 - Krzysztof Wołkowicz 56'
GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik - Mikołaj Grzelak, Marcin Grolik, Mariusz Magiera, Krzysztof Wołkowicz, Bartłomiej Bartosiak (76' Bartosz Biel), Paweł Czajkowski, Artur Golański, Wiktor Putin (83' Dawid Flaszka), Mateusz Marzec, Przemysław Zdybowicz (72' Dawid Kocyła)
Stomil Olsztyn: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Ołeh Tarasenko, Jakub Tecław, Lukáš Kubáň, Artur Siemaszko (83' Karol Landowski), Waldemar Gancarczyk (59' Mateusz Cetnarski), Wiktor Biedrzycki, Grzegorz Lech, Mateusz Gancarczyk, Szymon Sobczak (68' Bartłomiej Niedziela)
Żółta kartka: Magiera (GKS)
Czerwona kartka: Lukáš Kubáň (61. minuta, Stomil, za brutalny faul)
Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec)
Widzów: 2015
Zapis konferencji prasowej:
Artur Derbin, trener GKS-u: - Od razu dziękuję za gratulację od trenera Stomilu. Rozpoczęliśmy zmagania w pierwszej lidze jak marzenie. Liczyliśmy na takie otwarcie. Nie powiem, że ten wynik i ten mecz miał się skończyć takim wynikiem. Na uwagę zasługuje fakt zdobytych pięknych trzech bramek. Wszystkie zdobyte strzałami zza pola karnego. Cieszą nas debiuty nowych zawodników. Wiadomo, że taki mecz jest obciążony pewnymi emocjami i wymaganiami. My, jak zwykle to wytrzymujemy i za to chwała dla naszych chłopaków. Szykujemy się już do kolejnego meczu.
Piotr Zajączkowski, trener Stomilu: - Gratuluję gospodarzom i trenerowi zwycięstwa. Gratuluję trzech bramek. To, co cechowało Stomil poprzednim sezonie, to odbiory w środku pola i akcje oskrzydlające, a tego do przerwy nam zabrakło. Po przerwie chcieliśmy jak najszybciej strzelić bramkę, mieliśmy sytuacje. Dostaliśmy trzecią bramkę, czerwoną kartę i na tym mecz się zakończył. Gospodarze mogli jeszcze podwyższyć prowadzenie. Na pewno porażka bardzo boli. Na pewno solidnie przeanalizujemy to spotkanie. Musimy wrócić do tego stylu gry, który nas cechował w poprzednim sezonie. Mamy solidnych i dobrych piłkarzy. W dzisiejszym dniu wszyscy zawiedliśmy. Zagraliśmy słabe spotkanie.
Komentarze (10)
Dodaj swój komentarz