Protest nadal trwa, o czym przekonają się pacjencji chcący zrealizować recepty. Co prawda apteki będą czynne cały dzień, jednak aptekarze wciąż z wyjątkową skrupulatnością, a więc bardzo powoli sprawdzać będą każdą receptę.

Zapowiadają, że jeśli recepta będzie zawierała choćby najmniejszy błąd, za lek trzeba będzie zapłacić 100 % jego wartości.

Farmaceuci z naszego regionu zaprzestali zamykania aptek – tak jak obiecali – po spotkaniu minister zdrowia  z Naczelną Radą Aptekarską.

Jeszcze w tym tygodniu aptekarze mają rozpocząć rozmowy z resortem zdrowia.

Przypomnijmy, aptekarze chcą usunięcia niekorzystnych dla nich zapisów ustawy refundacyjnej, która przewiduje kary za wydanie leku ze zniżką osobie nieuprawnionej.