Apteki, które nie złożą wniosku do NFZ od nowego roku nie będą miały prawa sprzedawać leków z refundacją. Pacjent będzie więc mógł kupić medykamenty za pełną odpłatnością. Ta sytuacja oczywiście ulegnie zmianie jeśli ''spóźnialscy'' złożą swoje wnioski po Nowym Roku - w styczniu. Do czas rozpatrzenia ich wniosku przez NFZ będą jednak zmuszeni sprzedawać leki bez refundacji - droższe.
W całej tej sytuacji - wina nie leży po stronie aptekarzy, a raczej Ministerstwa Zdrowia, które niespodziewanie ogłosiło listę leków refundowanych, a dopiero przed świętami określiło zasady zawierania umów między aptekami a NFZ-etem.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz