Data dodania: 2005-12-23 00:00
Będzie kurator w Pojezierzu?
Prokuratura Okręgowa w Elblągu, która kończy rozpracowywać głośną w całym kraju aferę Pojezierza, wystąpiła do olsztyńskiego sądu o ustanowienie kuratora dla spółdzielni.
Maria Bąk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Elblągu, mówi, że wniosek wiąże się z pismem, jakie w czerwcu skierowali do śledczych członkowie Stowarzyszenia Obrony Spółdzielców. - Pisali, że władze spółdzielni wybrane są w sfałszowanych wyborach, więc nie mają prawa zarządzać Pojezierzem - mówi prokurator Maria Bąk.
Chodzi o obecną radę nadzorczą i wybierane przez nią zarządy: ten, który wyłoniła jesienią, i były (z tego zarządu w spółdzielni nie ma już nikogo - prezes Zenon P. siedzi od wiosny w areszcie; dwaj zastępcy Andrzej Ł. i Tadeusz W. mają prokuratorskie zarzuty i zakaz kierowania spółdzielnią).
- Ponieważ zarzuty fałszowania spółdzielczych wyborów postawiliśmy byłemu prezesowi i głównej księgowej jesienią, teraz wysłaliśmy do sądu pismo z prośbą o wyznaczenie spółdzielni kuratora - mówi Maria Bąk.
Fałszerstwa miały sięgać wszystkich szczebli wyborczej drabiny - począwszy od wyboru grup członkowskich. Pismo z prokuratury w Elblągu trafiło już do Sądu Rodzinnego w Olsztynie. Jak informuje sędzia Jolanta Biernat-Kalinowska, prezes sądu rejonowego, sędziowie nie zdążą się nim zająć w tym roku. - Mają zajęte wszystkie terminy - tłumaczy prezes sądu.
Co oznaczałoby wyznaczenie kuratora dla spółdzielni? To ewentualnie określi sąd, który może nakazać kuratorowi zarządzanie spółdzielnią lub tylko nadzorowanie działań obecnego zarządu, wybranego po aresztowaniu byłego prezesa Zenona P.
Wiesław Barański, prezes Pojezierza: - Podporządkuję się wszystkim prawomocnym decyzjom sądu. Ale nie sadzę, by wyznaczanie kuratora spółdzielni było potrzebne. Spółdzielnia jest w dobrej kondycji, od mieszkańców dostaję listy z wyrazami poparcia.
Sędziowie, z którymi rozmawialiśmy, uważają, że z wniosku prokuratury nic nie wyniknie. - Kuratora wyznacza się, gdy nie ma komu zarządzać przedsiębiorstwem, a Pojezierze ma przecież władze. Nie ma jeszcze wyroku, który by podważał ich prawo do kierowania spółdzielnią - sugerowali. - Ale wiele też zależy od tego, jakie argumenty ma prokuratura.
Lidia Staroń, szefowa Stowarzyszenia Obrony Spółdzielców: - Prokuratura ma mocne dowody na to, że władze spółdzielni wybrane są w niezgodny z prawem sposób. Dlatego nadal uważamy, że w spółdzielni powinien pojawić się kurator, który przeprowadzi wybory i w sposób demokratyczny wyłoni nowe władze Pojezierza. Organy władzy, które są w tej chwili, naszym zdaniem, nielegalne, działają bez umocowania prawnego.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz