Ryszard B. przez lata był zastępca szefa CBŚ na Warmię i Mazury. Co ciekawe zajmował się zwalczaniem przestępczości gospodarczej.
Kiedy przeszedł na emeryturę – wraz z synem założył serwis Kinomaniak.tv.
Oferował on możliwość oglądania filmów i seriali w formie tzw. on-line (streaming), a także umożliwiał ich ściąganie przez użytkowników, co oznaczało nielegalne rozpowszechnianie utworów audiowizualnych, chronionych prawem autorskim. Dystrybutorzy filmów starty szacują na blisko 26 mln złotych.
Sprawa Kinomaniaka rozpoczęła się w sierpniu 2012 roku. Wtedy do Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą KWP w Olsztynie, od pełnomocnika dystrybutorów filmowych, wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa nielegalnego rozpowszechniania utworów audiowizualnych przez właściciela/administratora popularnego internetowego serwisu filmowego.
Kontakty biznesowe właścicieli serwisu obejmowały szereg podmiotów i firm w Polsce, ale także w takich krajach jak: Francja, Holandia, Rumunia, Węgry, Estonia, Wielka Brytania, itd. Jednocześnie jednak sama strona internetowa prowadzona była w języku polskim i skierowana była przede wszystkim do polskich odbiorców.
Na podstawie materiałów zebranych przez funkcjonariuszy Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą KWP w Olsztynie, Prokurator Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, wszczął w tej sprawie śledztwo w kierunku przestępstwa „prania brudnych pieniędzy”.
Policjanci wykonując szereg czynności w tej sprawie ustalili miejsce prowadzenia nielegalnej działalności. W grudniu 2013 roku w wytypowanych punktach na terenie Olsztyna funkcjonariusze przeprowadzili przeszukania. W konsekwencji zabezpieczyli m.in. gotówkę w wysokości ponad 35.000 złotych, kilkadziesiąt elektronicznych nośników danych (komputerów, telefonów), karty płatnicze do zagranicznych kont bankowych, na których gromadzono środki finansowe z nielegalnej działalności serwisu.
Jakie musiało być zdziwienie funkcjonariuszy, kiedy okazało się, że za lewym interesem stoi ich były szef Ryszard B.?
Łącznie w sprawie do chwili obecnej zarzuty usłyszały 4 osoby.
Za składanie fałszywych zeznań, uczynienie z nielegalnego rozpowszechniania utworów audiowizualnych stałego źródła dochodu oraz pranie brudnych pieniędzy grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz