Przypomnijmy, Urząd Lotnictwa Cywilnego od dawna zwracał uwagę administratorowi olsztyńskiego lotniska, na zbyt wysokie drzewa po obu stronach pasa startowego, które są zagrożeniem dla lądujących i startujących. Aeroklub wycinał do tej pory te, które rosły na jego terenie, reszta to drzewa należące do Lasów Państwowych i te rosnące na terenie należącym do miasta.
To właśnie władze miasta muszą zgodzić się na wycinkę drzew – w innym wypadku lotnisko zostanie zamknięte. Ratusz zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, dlatego też w najbliższych dniach geodeci będą sprawdzać okolice lotniska i określą jakiego obszaru miałaby dotyczyć wycinka. Wtedy podejmowane będą dalsze działania w celu przygotowania dokumentacji dla ULC.
Jeśli Urząd nie otrzyma od Aeroklubu stosownego programu naprawczego lotnisko może zostać oficjalnie zamknięte dla samolotów już pod koniec lipca.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz