Data dodania: 2006-11-27 00:00
Czego chcemy od władzy
Dziś pierwsza sesja nowej Rady Miasta. Nowym radnym na start przekazujemy postulaty Czytelników - mieszkańcow Olsztyna, co ich zdaniem trzeba poprawić w naszym mieście.
Dziś po raz pierwszy zbiera się 25 nowych, wybranych przez olsztyniaków radnych. Przez cztery lata będą podejmowali najważniejsze decyzje dla miasta, a także sprawdzali słuszność działań władz miasta. Jak żadna Rada wcześniej będą mogli ubiegać się o ogromne pieniądze unijne na inwestycje. A od słuszności ich wyborów zależy, czy Państwu w Olszynie będzie żyło się lepiej czy gorzej.
Dziś w dniu debiutu przekażemy radnym Państwa i "Gazety" postulaty - co powinno zmienić się w mieście. Publikujemy je też w "Gazecie". Za cztery lata będą mogli Państwo ocenić jak zostały zrealizowane
Niezależnie każdemu z radnych zadamy pytanie "Co Pani/Pana zdaniem w ciągu tego roku powinna i jest w stanie zrobić dla Olsztyna Rada Miasta? Czy i jak będę o to zabiegał". Odpowiedzi radnych opublikujemy w "Gazecie".
LISTY
Miejsca dla sportu. Maciek: - Jako, że jestem mieszkańcem Nagórek, a niedługo Jarot, jestem za utworzeniem wielkiego parku z alejką łączącą Real z okolicami Carrefoura. Jest tam ogromna niezagospodarowana przestrzeń, a przecież mogłyby tam powstać deptaki, boiska do koszykówki, siatkówki, duży plac zabaw dla babć z wnukami. Może nasi włodarze zrobią coś w końcu na tym terenie. Jeśli chodzi o inwestycje drogowe, to jestem za przedłużeniem Witosa i Wilczyńskiego.
Równych chodników. Zuzanna P: - Niech radni zajmą się tym, co najpilniejsze. Śmieszą mnie wzniosłe projekty władz, podczas gdy nie są realizowane najprostsze zadania. Przede wszystkim należy wyrównać chodniki, bo w naszym mieście są nieludzkie...
Myśleć o szkołach zawodowych. Marek Piwko: - Radni powinni zająć się szkolnictwem zawodowym w Olsztynie. Stan wyposażenia szkół i warsztatów szkolnych odpowiada początkom ubiegłego wieku. Zmienić system finansowania warsztatów szkolnych - dziś muszą utrzymywać się same. Wciągnąć do współpracy lokalnych pracodawców. Zdopingować miasto do pozyskiwania środków z UE na ten cel. Doprowadzić, by w wydziale oświaty zaczęto poważnie traktować szkolnictwo zawodowe.
Zadbać o Pieczewo. D. Pogorzelska: - 1. Zaprosić przedstawicieli firm handlowych na osiedle Pieczewo - brak dużego, choć jednego sklepu typu market z dużym asortymentem podstawowych produktów. Małe sklepiki typu „blaszak” i sklepiki, w których wejście prowadzi przez korytarz zastawiony skrzynkami, nie powinny mieć miejsca w tych czasach. Osiedle Pieczewo zamieszkuje 12 tys. mieszkańców, a sieć handlowo-usługowa jest kiepska!
2.Wybudować ścieżkę rowerową - początek na pętli ul. Witosa w kierunku Bartąga i w innych kierunkach naszego miasta
3. Zadbać o stan osiedlowych chodników - ten biegnący przy ul. Krasickiego do pętli autobusu 25 jest całkowicie zniszczony.
Przestrzeni dla kultury. Lyrica: - Chciałabym, aby w Olsztynie było więcej miejsca na kulturę - galerie czy ośrodki literackie. Myślę, że środowisko twórcze Olsztyna jest dobrze rozwinięte, ale oprócz MOK nie ma większego i ciągle otwartego miejsca tego typu. Przydałby się jeszcze jeden teatr.
Więcej knajpek. Martakocha: - Dworzec - to nasza wizytówka dla przyjeżdżających, a jest okropny i wymaga remontu. * Potrzeba więcej miejsc do spędzania wolnego czasu - nowe knajpki, restauracje, kawiarnie, ale nie tylko na starówce. * Trzeba odnowić plażę miejską, zbudować ładną przystań dla wszystkich ze sprzętem.
Wsparcia dla uniwersytetu. Przemek: - Nie sądzę, by Olsztyn potrzebował jakichś gwałtownych zmian. Niezbędny jest tylko konsekwentny rozwój - dalsze inwestycje drogowe, mieszkaniowe. Bardzo ważny jest też rozwój uniwersytetu - miasto powinno go wspierać, bo przyciąga młodzież z okolicznych miejscowości, która bardzo często decyduje się pozostać tu na stałe. Przydałyby się też placówki o charakterze kulturalnym (może opera?).
To, czego absolutnie zmieniać nie należy, to niepowtarzalny klimat Olsztyna i mnóstwo miejskiej zieleni. Parków powinno być jak najwięcej! A stare miasto może być tylko większe.
Lepszej komunikacji. Bogdan 27: - Polepszyć komunikację miejską!!!!!! Jestem studentem i dojazd na Kortowo II jest tragiczny!!!!!!!!!!!!!
Dla niepełnosprawnych. Krzysztof Z: - W Olsztynie można by zmienić bardzo wiele. Postuluję utworzenie nowego hipermarketu, dostosowanie budynków dla osób niepełnosprawnych. Warto zainwestować w nasze piękne miasto jako w ośrodek turystyczny.
Olsztyńska Opinia Publiczna
- Zaraz za Tesco, przy Muzeum Przyrody jest lasek, dalej schodzi się do ogródków działkowych. W tym lasku jest bardzo brudno, prawdziwe wysypisko śmieci. A przecież w pobliżu są aż cztery spółdzielnie mieszkaniowe: Domator, Na Skraju Miasta, Perkoz i Pojezierze, wiele ludzi tam mieszka. Może miasto włączy się w tę sprawę i skoordynuje działanie spółdzielni, tak by zagospodarowano ten teren, by stał się miejscem spacerów. A może nawet powstałoby tu boisko.
- Codziennie rano widzę, jak ul. Sikorskiego korkuje się. Rada miasta powinna pomyśleć o alternatywnym rozwiązaniu komunikacyjnym dla tej części miasta, tym bardziej że jak słyszałam, na terenach sadów uczelni powstanie wkrótce duże osiedle mieszkaniowe.
W pierwszej kolejności trzeba zmodernizować drogę z Olsztyna na Mazury. Stan ulic Leonharda, Towarowej i Lubelskiej jest plamą na honorze miasta.
- Mieszkanka Zatorza z ul. Niedziałkowskiego: * Uważam, że nasza dzielnica traktowana jest po macoszemu. Co prawda, mamy nowe rondo, ale chodniki są tu w tragicznym stanie, można sobie zęby powybijać. Chciałabym, żeby rada miasta zajęła się naprawą chodników, przede wszystkim przy ul. Sybiraków, Wojska Polskiego i przy ul. Niedziałkowskiego. Na Zatorzu mieszka wielu starszych ludzi, którzy na takich chodnikach, które są, często się przewracają.
- Przede wszystkim powinien powstać zespół ds. rozwoju przestrzennego miasta, w którego skład weszliby ludzie kultury, artyści, urbaniści, architekci i inżynierowie.
- Chyba wszystkie osiedla w mieście mają swoje boiska, a u nas dosłownie nie ma nic. Powinno powstać boisko w okolicy ul. Pstrowskiego by młodzież stąd mogła kulturalnie się wyżyć i nabrać tężyzny fizycznej.
- Między ul. Pstrowskiego a szpitalem wojewódzkim rosną chaszcze nieprzebyte, swoje koczowiska mają tam bezdomni. Trzeba zrobić tam porządek. Mogłoby tam powstać boisko i miejsce do spacerów.
- Od ul. Pstrowskiego do Dywizjonu 303 prowadzi bardzo zatłoczona ulica, która nie ma nazwy. Choć ułożono tam chodnik, osuwa się na niego skarpa, i ludzie muszą chodzić ulicą. Do tego nie ma tam żadnego przejścia dla pieszych, a kierowcy psioczą, że ludzie przekraczają jezdnię, gdzie chcą.
- Piotr Godlewski z Zatorza: - Trzeba postawić na rozwój komunikacji drogowej w Olsztynie i budowę nowych ulic. W ciągu ostatniego czasu powstała tylko jedna nowa ulica, która rzutuje na układ komunikacyjny miasta - ul. Tuwima. Zatorze ciągle ma tylko dwa połączenia z centrum miasta [ul. Limanowskiego i 1 Maja - red.], ciarki mnie przechodzą, co się stanie, gdy zacznie się remont ul. 1 Maja i wiaduktu na Zatorze. Budując nowy odcinek ul. Sielskiej, nikt nie pomyślał, że spowoduje to zakorkowanie ul. Dąbrowskiego. Dopiero teraz myśli się o przebudowie ul. Artyleryjskiej.
Jaroty, Pieczewo, Nagórki też mają tylko dwa połączenia z centrum miasta - ul. Krasickiego i Sikorskiego. Kiedyś zakładano, że 20 proc. ludzi będzie miało swoje samochody, teraz jest ich znacznie więcej, ulice się korkują. Trzeba zbudować ul. Obiegową, żeby odciążyć Sikorskiego.
Jedyny sposób, żeby problem komunikacji w mieście został rozwiązany, to trzeba stworzyć kompleksowy plan i konsekwentnie go realizować. Ludzie chcą zielonej fali, ale na dłuższą metę to nic nie da, bo ulic w mieście jest po prostu za mało! W tragicznym stanie są też drogi osiedlowe, np. na Jarotach czy Nagórkach.
- Naprawić chodniki, bo trudno się po nich poruszać, zwłaszcza ludziom starszym. Jako przykład mogę podać ul. Dworcową, i Żołnierską, - jak 35 lat temu płożono chodniki, tak nic się nie zmieniło od tego czasu.
- Naprawić chodniki na Pieczewie
- Zając się sprawą sprzątania psich kup przez właścicieli zwierząt. Powinny być usuwane na bieżąco, bo człowiek ciągle się o nie potyka. Straż miejska powinna karać właścicieli, którzy migają się od tego obowiązku.
- Trzeba zająć się okolicą dworca głównego, bo zamiast być wizytówką miasta, wręcz straszy. Budynek, dojścia, przejścia podziemne - wszystko to wymaga modernizacji.
- Wulgaryzmy na ulicach - co chwila słyszy się przekleństwa, a przecież są przepisy pozwalające karać za używanie wulgaryzmów. Trzeba je częściej egzekwować i karać takich ludzi mandatami.
- Emerytowany bibliotekarz: - Budynek po kinie Kopernik powinien zostać przekazany Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej, bo instytucja ta odgrywa bardzo ważną rolę w regionie i potrzebuje przestronnych wnętrz. W innych miastach wojewódzkich, np. w Szczecinie, biblioteki mają do dyspozycji nawet 10 tys. mkw, w Olsztynie znacznie mniej.
- Trzeba podjąć działania, by z Unii Europejskiej brać nie tylko pieniądze, ale też dobry przykład. Chodzi o to, że jeśli w UE powstaje coś nowego, to jest estetycznie, porządnie wykonane i służy przez długie lata, a u nas niest
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz