Wielomilionowa inwestycja i uroczyste otwarcie
Warmińsko-mazurski port lotniczy został uroczyście otwarty na początku 2016 r. Do użytku oddano wówczas również linię kolejową nr 747. To odnoga szlaku nr 35, który Łączy Szczytno z Ostrołęką. Koszt budowy linii oscylował w granicach 51 mln zł.
Z kolei na modernizację torów, peronów i przejazdów kolejowych, co miało usprawnić transport na lotnisko przeznaczono blisko 150 mln zł.
Jak długo trwa podróż?
Lata temu zapewniano, iż podróż z dworca Olsztyn Główny na lotnisko w Szymanach potrwa trzy kwadranse. Jednak kiedy doszło do oficjalnego otwarcia portu Olsztyn-Mazury, w komunikatach PKP PLK pojawiła się informacja, że czas wyniesie mniej niż godzinę.
Obecnie, jak informują pasażerowie, zdarza się, że podróż wydłuża się do ponad 60 minut.
Szynobus kursuje tylko w soboty
To nie jedyny problem, z jakim zmagają się chętni do dojazdu do Szyman szynobusem. Plan zakładał bowiem, że kursy z olsztyńskiego dworca do portu lotniczego, odbywać się będą w takich porach, aby dogodnie przesiąść się na miejscu z kolei na samolot i odwrotnie. Liczba dostępnych aktualnie przejazdów pozostawia jednak wiele do życzenia. Z lotniska kursuje jeden szynobus w tygodniu i tyle samo tam dociera. W okresie od początku września do 20 października transport odbywał się w niedziele, z kolei teraz uruchamiany jest w soboty.
Kursy skoordynowane są z lotem do Londynu i powrotem z Wielkiej Brytanii. Połączeń dowozowych dla zainteresowanych przejazdem w inny dzień tygodnia niestety brak.
Kwestia przepustowości?
Sprawie w ostatnim czasie przyjrzał się ogólnopolski portal Interia, prosząc o komentarz zarówno zarządzających portem Olsztyn-Mazury, jak i Biuro Transportu Kolejowego, działające przy Warmińsko-Mazurskim Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie. Druga z wymienionych instytucji, za pośrednictwem spółki „Warmia i Mazury”, zarządza lotniskiem oraz odpowiada za lokalną kolej.
Obie odpowiedzi były zgodne. Instytucje wskazały, iż "trudno zsynchronizować rozkład szynobusów z tablicą odlotów oraz, że szlak 747 jest jednotorowy, co w połączeniu z remontami, obniża przepustowość". Jak czytamy w serwisie Interia, zdaniem urzędników, wybrany, sobotni kurs, ma "odpowiadać zapotrzebowaniu pasażerów", aczkolwiek istnieją plany zwiększenia liczby połączeń w przyszłości.
Dodatkowe koszty
Ogólnopolskie media podkreślają również, że sytuacja generuje ogromne koszty, ponieważ oprócz wskazanych wyżej kwot, przeznaczonych na samą realizację inwestycji, trzeba ją również utrzymać przy jednym kursie w tygodniu.
Na ten cel przeznacza się średnio dodatkowe 5 tys. zł w miesiącu.
PKP PLK: „Z naszych analiz wynika, że są możliwości”
W sprawie głos zabrali również przedstawiciele PKP PLK, będącego zarządcą infrastruktury kolejowej. Według nich, zmiana mogłaby nastąpić jedynie po wdrożeniu odpowiednich narzędzi.
Jedynie poprzez poprawę możliwości infrastruktury, poprawę jej parametrów oraz dostępności, możemy stwarzać warunki do tworzenia przez przewoźników odpowiedniej oferty -
czytamy w komunikacie PKP PLK.
Co ciekawe, spółka wskazała też, że mimo jednotorowości trasy z Olsztyna do Szczytna i lotniska w Szymanach, istnieje możliwość mijania się pociągów w innych miejscach, czyli w Marcinkowie, Pasymiu czy Szczytnie.
- Wykorzystanie trasy, pomimo skierowania części pociągów z modernizowanej obecnie trasy Korsze-Giżycko-Ełk, mogłoby być większe. Z naszych analiz wynika, że są możliwości uruchomienia w ciągu dnia na odcinku Olsztyn-Szczytno dodatkowych 2-4 par pociągów, w zależności od pory roku - poinformował przedstawiciel biura prasowego PKP PLK, cytowany przez Polsat News.
Lotnisko generuje straty, a urząd marszałkowski stawia na „promocję regionu”
Pod koniec stycznia br. na łamach naszego portalu ukazał się artykuł pt. „Lotnisko Olsztyn-Mazury” ostatnie w Polsce. Drastyczne spadki”, w którym przybliżona została nieentuzjastyczna sytuacja lokalnego portu lotniczego. W 2024 r. na miejscu odprawiono jedynie 72 tys. pasażerów, co stanowi 50-procentowy spadek, względem roku poprzedniego.
W zestawieniu stworzonym przez Urząd Lotnictwa Cywilnego, mazurski port znalazł się na ostatnim miejscu, biorąc pod uwagę punkty w całym kraju.
Warto wspomnieć, że na problemy lotniska w Szymanach złożyło się m.in. zawieszenie lotów przez Wizz Air. Węgierski przewoźnik realizował loty do Londynu-Luton oraz Dortmundu.
Natomiast wiosną 2024 r. spółka zarządzająca portem Olsztyn-Mazury uzyskała zezwolenie na obsługę materiałów niebezpiecznych wysokiego ryzyka. Pozwoli to na rozszerzenie katalogu usług sektora cargo dostępnego na lotnisku.
Mimo nienapawającej optymizmem sytuacji, urząd marszałkowski postanowił wypromować region, poprzez loty z Szyman. Na wskazane przedsięwzięcie, które realizowane ma zostać w latach 2025-2028 (od 1 kwietnia br.) przeznaczona została kwota w wysokości 18 842 390 zł netto. Jak poinformowały w ostatnich dniach ogólnopolskie media, wszystko wskazuje na to, że jedynym oferentem w przetargu będą Polskie Linie Lotnicze LOT.
Na podobny krok zdecydował się, m.in. samorząd województwa podkarpackiego czy kujawsko-pomorskiego. Wydawać by się mogło, że władze odnoszą z mechanizmu wyłącznie korzyści. Za samoloty, na które nie ma w efekcie popytu, płacą bowiem podatnicy.
Temat poruszony został w jednej z produkcji popularnego Kanału Zero. W sprawie wypowiadał się ekspert, Maciej Wilk, podkreślając, iż promocja regionu poprzez wykorzystanie linii lotniczych, to zjawisko występujące w całej Europie.
Warto wspomnieć, iż zgodnie z przepisami unijnymi, samorządy mają zakaz dotowania linii lotniczych. Jednak brak w nich wspomnienia o wykorzystaniu ku temu mechanizmu promocji.
Komentarze (12)
Dodaj swój komentarz