Mieszkańcy proponują, by zamiast corocznej imprezy studenckiej zorganizować seminarium "o życiu, wierze i nauce Jana Pawła II". - Chcieliśmy zaapelować również do innych ośrodków akademickich, by w podobny sposób uczcić śmierć Papieża - mówi Stanisław Sosak, przewodniczący rady osiedla. - Niestety, nasz apel trafił w próżnię. Ani uczelnia, ani samorząd studencki nie ustosunkowali się do niego. To skandal. Mieszkańcy domków jednorodzinnych z Kortowa i Słonecznego Stoku od kilku lat walczą z Kortowiadą. W czasie imprezy także ich osiedla przeżywają oblężenie młodzieży. Skarżą się na głośną muzykę w czasie koncertów na Górce Kortowskiej, zniszczone znaki drogowe i na bałagan, który zostaje po juwenaliach. Bezskutecznie. Impreza wciąż się odbywa. - Prosiliśmy, by w sztabie, który czuwa nad bezpiecznym przebiegiem Kortowiady, był przedstawiciel mieszkańców - dodaje Sosak. - Uczelnia i studenci nie zgodzili się na to. To po co są rady osiedla? Takie traktowanie mieszkańców jest aroganckie. Apelem zajęło się kolegium rektorskie. - Władze uczelni zostawiły decyzję w sprawie Kortowiady studentom, bo to ich impreza - mówi Wioletta Ustyjańczuk, rzecznik prasowy UWM. - Uczelnia podjęła już wiele decyzji, by uczcić śmierć Papieża. Była msza w Kortowie i nadzwyczajne posiedzenie senatu uczelni. Studenci uważają, że odwołanie juwenaliów nie wchodzi w rachubę. Tłumaczą, że ponieśli już spore koszty. Paweł Strączek, rzecznik prasowy samorządu studenckiego na UWM, mówi, że seminarium o nauczaniu Ojca Świętego jest dobrym pomysłem, ale nie zamiast Kortowiady. - Nie można przecież dojść do absurdu, by w Polsce przez pół roku czy rok nie działo się nic z powodu śmierci Ojca Świętego - mówi. - A protesty mieszkańców powtarzają się co roku. Tym razem rada osiedla chce wykorzystać to smutne wydarzenie dla własnych celów. Zastanawiam się, czy sam Jan Paweł II byłby zadowolony, gdyby dowiedział się, że ktoś w ten sposób próbuje "uczcić" Jego śmierć.