Dziś jest: 16.11.2024
Imieniny: Edmunda, Gertrudy, Marii
Data dodania: 2006-10-15 00:00

magda_515167

Jak wejść do krypty, w której pochowano wuja Kopernika

Ustalanie, czy odkryte w ubiegłym roku we fromborskiej katedrze szczątki należą do Mikołaja Kopernika, stwarza co rusz nowe problemy. Tym razem archeolodzy i kapituła warmińska muszą zastanowić się, co zrobić z trumnami, które zagradzają wejście do krypty, w której pochowany jest biskup Łukasz Watzenrode, wuj astronoma.

reklama
Archeolodzy szukają szczątków biskupa Watzenrode, by pobrać z nich próbki do ustalenia kodu DNA i porównać je z kodem genetycznym Mikołaja Kopernika. Naukowcy, którzy w 2005 roku odnaleźli we Fromborku prawdopodobne szczątki astronoma, na razie uważają, że znaleźli właściwy grób tylko na podstawie obrazu twarzy uzyskanego z rekonstrukcji wyjętej z niego czaszki - bardzo przypomina portrety Kopernika. Żeby jednak archeolodzy mieli stuprocentową pewność, muszą porównać kod genetyczny wyodrębniony z kości hipotetycznego Kopernika, z kodem jego krewnych - zmarłych i żyjących. Mroczne krypty Poszukiwaniem grobu biskupa Watzenrode zajmują się ci sami naukowcy, którzy znaleźli grób Kopernika - archeolodzy z Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora pod kierownictwem prof. Jerzego Gąsowskiego. Naukowcy sądzą, że trumna ze szczątkami biskupa znajduje się w jednej z krypt w podziemiach fromborskiej katedry. Choć już latem zeszli do podziemi kościoła, nie udało im się odnaleźć trumny wuja Kopernika. - Okazało się, że choć nasi ludzie ubrani w maski gazowe, które chroniły ich przed groźnymi mikrobami, dwoili się i troili, by odnaleźć wejście do krypty, w której jest interesująca nas trumna, okazało się to niemożliwe. Drogę do niej zagradzają nam piętrzące się trumny kanoników, których chowano we fromborskiej świątyni - opowiada prof. Gąsowski. Według archeologa wejście do krypty, w której spoczywa wuj Kopernika, prowadzi przez inną kryptę, w której przez lata chowano warmińskich kanoników. Ich trumny ustawiano ciasno jedna przy drugiej, a gdy zaczęło brakować miejsca, układano je piętrowo. - Ponieważ to miejsce zbeszczeszczono w czasie wojny i tuż po jej zakończeniu, wiele trumien jest rozbitych - mówi prof. Gąsowski. - Nie możemy ich przesuwać, więc nie mamy jak szukać wejścia do krypty, w której spoczywa biskup Watzenrode. Żeby kontynuować poszukiwania trumny wuja Kopernika, kapituła archidiecezji warmińskiej powinna zdecydować, co zrobić z trumnami kanoników. - Musimy naprawić uszkodzone trumny, a potem mamy dwa wyjścia: albo uporządkujemy kryptę kanoników tak, że po zakończeniu prac archeologicznych udostępnimy ją zwiedzającym, albo pochowamy szczątki naszych poprzedników na cmentarzu - mówi Jacek Jezierski, biskup pomocniczy archidiecezji warmińskiej, który w 2004 roku zlecił archeologom odnalezienie we Fromborku grobu Mikołaja Kopernika. - Co zrobimy? Tego jeszcze nie wiem, będziemy postępować bardzo rozważnie, bo chodzi tu nie tylko o poszukiwania trumny biskupa Watzenrode, ale także o należyte uszanowanie warmińskich kanoników. Musimy też uzgodnić naszą decyzję m.in. z konserwatorem zabytków. Sądzę, że ostateczne rozstrzygnięcie zapadnie do końca listopada. Biskup Jezierski szacuje, że w krypcie kanoników jest około stu trumien, najmłodsza spoczęła w podziemiach fromborskiej katedry w 1909 roku. Osiem córek daje nadzieję Niezależnie od wyników poszukiwania trumny biskupa Watzenrode historycy z uniwersytetu w Toruniu od kilku miesięcy w księgach metrykalnych Torunia i Gdańska szukają krewniaczek Mikołaja Kopernika. Jeśli uda im się dotrzeć do żyjących potomkiń astronoma, ich mitochondialne DNA zostanie porównane z kodem genetycznym Kopernika. - Poszukiwania krewniaczek Kopernika idą bardzo wolno, bo kobiety po wyjściu za mąż zmieniały nazwisko i to utrudnia pracę - mówi prof. Gąsowski. - Panie, które się tym zajmują, dotarły na razie do XVII wieku, więc jeszcze muszą prześwietlić 300 lat dziejów krewniaczek Kopernika. Na razie naukowcy są pełni wiary w powodzenie tropienia potomkiń astronoma, bo jedna z jego krewniaczek urodziła aż osiem córek. - Mamy nadzieję, że potomkinie którejś z nich żyją do dziś - mówi prof. Gąsowski.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl