Data dodania: 2006-01-08 00:00
Jest zgoda na budowę supermarketu na Zatorzu
Przy ul. Jagiellońskiej Społem będzie budować supermarket. - Miasto już wydało zgodę na budowę - mówi Piotr Grzymowicz, wiceprezydent Olsztyna. Mieszkańcy sąsiadujących z supermarketem bloków nie chcą jednak tej inwestycji.
Poprzednio miejscy urzędnicy odmówili wydania zgody na powstanie sklepu, argumentując, że inwestycja to budowa, a nie zwykła rozbudowa (zachowane zostanie 10 procent dotychczasowego budynku, reszta powstanie od nowa). Społem odwołało się do wojewody, a ten stwierdził, że argumenty urzędników ratusza nie mogą stanąć na przeszkodzie inwestycji.
- Wszystko było zgodne z prawem budowlanym i teraz oczekuję, że miasto szybko wyda zezwolenie - mówi Stanisław Tunkiewicz, prezes olsztyńskiego Społem. - Rozmawiałem z władzami miasta i zarówno prezydent Jerzy Czesław Małkowski, jak i jego zastępca Piotr Grzymowicz zapewniali mnie, że decyzję wkrótce wydadzą - mówił Stanisław Tunkiewicz.
- Właśnie wydaliśmy zgodę - powiedział nam wczoraj wiceprezydent Piotr Grzymowicz.
Rozbiórka ma ruszyć w lutym, a otwarcia sklepu można się spodziewać na przełomie października i listopada 2006 roku.
Z taką sytuacją nie chcą się pogodzić przedstawiciele wspólnoty mieszkaniowej przy ul Jagiellońskiej 33. W zeszłym roku protest przeciw inwestycji podpisali niemal wszyscy z osiemdziesięciu lokatorów budynku. - Ten sklep stanie pod samymi oknami. A to oznacza hałas do późnych godzin, ruch samochodów pod blokiem i likwidację części zieleńców - argumentuje Stanisław Wójcik, szef wspólnoty mieszkaniowej Jagiellońska 33.
Stanisław Tunkiewicz twierdzi, że wszystkie protesty mieszkańców wziął pod uwagę i projekt jest zgodny z ich oczekiwaniami. - Chcieli przejścia w stronę budynku na Puszkina i przejście będzie. Bali się hałasów przy rozładunku, to komora będzie hermetycznie zamykana, obawiali się, że sklep będzie zbyt duży, to zmniejszyliśmy powierzchnię z ponad 1000 do 850 metrów kwadratowych - wylicza. - Tylko trudno polemizować z argumentem, że sklep się w tym miejscu nie podoba - dodaje Tunkiewicz.
Nie wiadomo jednak, czy inwestycja ruszy, bo mieszkańcy sąsiednich bloków zapewniają, że nie dopuszczą do rozpoczęcia prac. - Nic nie wiemy o żadnych zmianach, bo nikt ze Społem nie chciał z nami rozmawiać. Kiedy chciałem porozmawiać z panem prezesem Tunkiewiczem, usłyszałem, by kontaktować się za pośrednictwem pism - twierdzi Sławomir Brzeziński ze wspólnoty przy ul. Puszkina 24, także sąsiadującego z planowanym supermarketem. - Czujemy się ignorowani. Dlatego dopóki nie dostaniemy czarno na białym, co ma być i gdzie, to będziemy przeciw budowie - zapowiada Brzeziński.
- Już wkrótce odwołamy się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego od decyzji zezwalającej na budowę - dodaje Stanisław Wójcik.
Prezes Tunkiewicz jest jednak dobrej myśli: - Projekt jest zgodny z prawem budowlanym i na pewno wygramy w sądzie.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz