Dyskonty w Olsztynie mają się dobrze. Regularnie mieszkańcy dowiadują się o kolejnych planowanych inwestycjach tego typu na ich osiedlach. W stolicy Warmii i Mazur przodują sieci sklepów Biedronka i Lidl. Ta ostatnia szykuje się do budowy dwóch kolejnych obiektów – przy ul. Żołnierskiej i u zbiegu ulicy Leonharda oraz Kołobrzeskiej.
O ile o lokalizacji tego pierwszego, sporo mówiono przy okazji starcia na linii prezydent Olsztyna – radni koalicji (więcej tu->), o tyle lokalizacja tego drugiego sklepu może być dla mieszkańców sporym zaskoczeniem.
Lidl ma bowiem powstać w okolicy sklepu OBI, a pozwolenie na budowę inwestor posiada już od 2013 roku. Firma ma już więc zatwierdzony projekt zagospodarowania terenu przy skrzyżowaniu ulicy Kołobrzeskiej i Leonharda.
- Będzie to klasyczny, powtarzający się w Olsztynie budynek z miejscami postojowymi w pobliżu. Wjazd na ten teren jest zaplanowany od ulicy Kołobrzeskiej, ze względu na duże obciążenie ruchu samochodowego na ul. Leonharda. Z tamtej strony do sklepu będzie prowadził chodnik. Ponadto powstanie dyskontu nie będzie powdowiało ingerencji w układ komunikacyjny – wyjaśnia nam rzecznik prasowy Urzędu Miasta Olsztyna, Marta Bartoszewicz.
Co ciekawe, sam prezydent Olsztyna na początku tego roku komentując sprawę lokalizacji kolejnego dyskontu przy ul. Żołnierskiej nie krył swojego oburzenia, tym wątpliwym kierunkiem rozwoju miasta.
- W Olsztynie jest już 18 „Biedronek” i 4 „Lidle”, ale jak szeroka jest to inwazja może ilustrować przykład Trójmiasta, gdzie samych „Biedronek” jest już ponad 80. Polski rynek zalewany jest placówkami o identycznej, ograniczonej ofercie produktowej i cenowej. Nie ma co się oszukiwać - jest to zjawisko niekorzystne tak dla gospodarki, jak i dla konsumentów, którzy na dłuższą metę zostaną pozbawieni dostępu do szerokiej oferty produktów – pisał wtedy na swoim blogu prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz.
Kto zatrzyma więc ekspansję dyskontów w Olsztynie?
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz