Choć do października pozostało jeszcze całkiem sporo czasu, to im wcześniej zaczniesz rozglądać się za miejscem do zamieszkania w czasie studiów, tym lepiej dla Twojej kieszeni. Dlaczego? No cóż, im bliżej rozpoczęcia roku akademickiego, tym wyższe ceny, a także coraz mniejsza liczba w miarę ciekawych mieszkań.
Jak to jest na studiach?
Niezależnie od tego, do jakiego miasta wybierasz się zdobywać wiedzę, szybko zorientujesz się, że pieniędzy rzadko jest za dużo. I to niezależnie od tego, czy samemu się utrzmyujesz, czy może wciąż wspomagają Cię rodzice. Każdy kto studiował i mieszkał poza domem rodzinnym potwierdzi prawdziwość tych wszystkich paskudnych stereotypów o wiecznie głodnych studentach, starających się wysupłać ostatni grosz. Może nie wygląda to aż tak ekstremalnie ale na nadmiar gotówki raczej nie masz co liczyć (chyba, że wygrasz w totka). Studenckie życie pełne jest pokus - a to koncert, przedstawienie w teatrze, a to juwenalia na Kortowie, a może tour ze znajomymi po olsztyńskich pubach - prawdziwy student nie wie, co to nuda!.Co zrobić, skoro zostało tak dużo miesiąca i tak niewiele gotówki? A tu jeszcze dochodzi konieczność opłacenia stancji i nagle orientujesz się, że w portfelu masz jakąś śmiesznie niską sumę.
Po co płacić za stancję?
Nie zamierzamy tu, oczywiście, nikogo namawiać do unikania opłat za mieszkanie, bowiem jest to po prostu nieuczciwe. Ponadto, grozi nagłą wizytą rozsierdzonego brakiem pieniędzy właściciela oraz nagłą eksmisją. A uwierzcie, że przenoszenie się z jednego mieszkania z całym tym studenckim majdanem nie należy do specjalnych przyjemności, zwłaszcza gdy robi się to pod presją czasu. Z drugiej strony, warto zastanowić się, czy płacenie za stancję czy akademik rzeczywiście ma sens. W tej chwili, mieszkania w Olsztynie są na tyle tanie, że ich zakup nie powinien być jakimś znacznym obciążeniem dla kieszeni. Co więcej, w perspektywie czasu taka inwestycja nawet może przynieść zyski.
Czy to nie nadmierny luksus?
Jeszcze do niedawna powyższa propozycja mogłaby się wydawać marzeniem ściętej głowy - mieszkania były horrendalnie drogie, a kredyty trudno dostępne. Dziś, w czasach gdy niewielkie mieszkanie można mieć za nieco ponad 100 tysięcy złotych, taka perspektywa ma jak najbardziej sens. Zobaczcie zresztą sami- > Tanie mieszkania na eleganckim osiedlu, położone zaledwie 5 minut od centrum miasta. I to wszystko zamiast ciasnej klitki w bloku z wielkiej płyty! Wiele osób ma jednak wątpliwości, czy kupno mieszkania na własność jest dobrą decyzją. Cóż, weźmy do ręki kalkulator i policzmy (poniższe obliczenia stosują się do założenia, że będziecie studiować przez najbliższe 5 lat):
- miesięczny czynsz za mieszkanie x 60 miesięcy
- miesięczna rata kredytu x 60 miesięcy
Liczby nie kłamią - rata kredytu będzie zdecydowanie niższa! Dodatkowo, macie przynajmniej świadomość, że inwestujecie w mieszkanie, które należy do Was. Co więcej, posiadając takie mieszkanie możecie niemal dowolnie je urządzić - na stancji to raczej niemożliwe! Nie ma tu również niemiłego właściciela, który grzebie Wam po szafach - we własnym mieszkaniu to Wy decydujecie, co i jak będzie rozwiązane. A tak swoją drogą, to warto zdawać sobie sprawę z tego, że za kwotę, która wystarczy na opłacenie miesięcznej raty pięcioletniego kredytu, wynajmiecie w Olsztynie najwyżej niewielki pokój na obrzeżach miasta. I wyobraźcie sobie teraz powrót z centrum z imprezy!
Prawdziwy student mieszka w akademiku
Takie zdanie można usłyszeć od wielu osób, lecz jest to, nie przymierzając, bujda na resorach! Co roku akademiki mają coraz większe problemy z zapełnieniem wszystkich pokoi! Trudno odmówić im specyficznego klimatu, lecz pamiętajcie, że na dłuższą metę atmosfera akademika jest męcząca. Ostatecznie, studia to nie tylko wieczna impreza ale też sesja. W akademiku trudno znaleźć dobre warunki do nauki, czy choćby odpoczynku po pracy. A o przyjemnym miejscu do spotkania się z dziewczyną/chłopakiem, już nawet nie wspominamy!
Komentarze (14)
Dodaj swój komentarz