Między 24 lutego a 9 marca mieszkańcy Olsztyna mogli wyrazić swoje zdanie ws. rozszerzenia granic administracyjnych stolicy regionu. Głosować można było za pomocą internetowej ankiety, jak też stacjonarnie w urzędzie miasta.
Jak podał magistrat, w konsultacjach wzięło udział niemal 2,5 tys. osób. Ponad 70 procent z nich wskazało, że popiera pomysł poszerzenia granic administracyjnych miasta o 235 ha, które dziś znajdują się na terenie gminy Purda [CZYTAJ RÓWNIEŻ: OIsztyn chce przejąć atrakcyjny teren sąsiadów. Wójt gminy Purda: To zamach!].
– To nie tylko liczby, to coś więcej – to zaufanie, które zobowiązuje. Olsztynianie pokazali, że chcą silnego, dynamicznie rozwijającego się miasta. I jestem dumny, że mogę to zaufanie reprezentować – mówi prezydent Olsztyna, Robert Szewczyk.
Olsztyn miałby „urosnąć” o 235 hektarów przy południowej obwodnicy miasta (na wysokości wsi Stary Olsztyn). Władze planują tutaj m.in. miasteczko prawne, a więc przeniesienie sądów i prokuratur ze Śródmieścia. W przyszłości wytransferowany z centrum miasta miałby tam być też areszt śledczy.
Jak podkreślają władze Olsztyna, w większości właścicielem przejmowanego terenu jest Skarb Państwa (175,59 ha – 74,59 proc.) oraz ROD „Krokus” (37,1 ha). Gmina Purda jest właścicielem 1,59 proc. gruntów, czyli 3,73 ha.
Wójt gminy Purda, Teresa Chrostowska, od początku sprzeciwia się planom olsztyńskiego ratusza. W naszym studiu wideo mówiła m.in. o "samowoli" i "napaści ekonomicznej" w wykonaniu prezydenta Roberta Szewczyka. Chrostowska podkreśla, że tereny, które chce przejąć Olsztyn są strategiczne z punktu widzenia rozwoju gminy [Teresa Chrostowska o działaniach prezydenta Olsztyna: To samowola i napaść ekonomiczna].
- Rozpoczęliśmy już tam inwestycje i mamy kolejne plany. Te tereny to perełka w gminie Purda, jeśli chodzi o inwestycje. Odebranie nam tego obszaru pozbawi nas szans rozwoju, a co za tym idzie źródeł dochodu – przekonuje wójt gminy Purda.
W magistracie twierdzą natomiast, że zagwarantują rozwój przejmowanym terenom, na czym skorzystają też sąsiedzi. Podkreśla się również fakt, że ostatni raz Olsztyn swoje granice zmieniał w 1988 roku.
- Od wielu lat mieszkańcy Olsztyna i jedynej miejscowości znajdującej się na przyłączanym terenie – Starego Olsztyna tworzą wspólną społeczność – pracują razem, uczą się w tych samych szkołach i korzystają z tej samej infrastruktury. Rozszerzenie granic administracyjnych nie wpłynie na codzienne życie mieszkańców, ale umożliwi lepsze planowanie i realizację inwestycji, z korzyścią dla całego regionu
- czytamy w komentarzu ratusza do opublikowanych właśnie wyników konsultacji.
Komentarze (30)
Dodaj swój komentarz