O godzinie 22.00 oficer dyżurny Komisariatu Policji w Morągu przyjął zawiadomienie o włamaniu do dwóch samochodów zaparkowanych nad brzegiem jeziora Bartążek. Jeden z pojazdów był własnością Zakładu Rybackiego w Bogaczewie, a drugi mężczyzny, który przyjechał na ryby. Z busa zginęła bańka z paliwem, termos, plecak oraz klucze. Sprawcy także zniszczyli kabinę busa, między innymi rozpylili w niej gaśnice. Łączna wartość uszkodzeń oszacowano na ponad 2000 złotych.
Do drugiego samochodu włamywacze weszli przez klapę bagażnika. Z opla omegi ukradli dwa opakowania bezpieczników, potłukli szybę deski rozdzielczej i uszkodzili radio. Straty właściciel wycenił na ponad 250 złotych.
W pobliżu miejsca zdarzenia policjanci pracujący nad sprawą znaleźli część skradzionych przedmiotów oraz dokumenty jednego ze sprawców. Widniało na nich nazwisko Pawła K. Funkcjonariusze szybko dotarli do młodego mieszkańca Wenecji i zatrzymali go. Oprócz Pawła K. do policyjnego aresztu trafił także Józef B., jego wspólnik.
Za kradzież z włamaniem Kodeks Karny przewiduje karę w wysokości nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz