Od początku roku – mówiło się o przywróceniu na imprezową mapę Olsztyna jedynego, dużego klubu mogącego zorganizować większe koncerty niż te odbywające się obecnie w niewielkim Andegrancie. Właścicielka obiektu przy ul. Knosały, gdzie mieściła się niegdyś dyskoteka Come In rozpoczęła przebudowę klubu, szykując klub na kwietniowe otwarcie.
Klub Fabrik – bo tak miał nazywać się klub – miał ruszyć z wielką pompą, a na otwarcie zaplanowano koncert KULT-u.
Niestety nie udało się dotrzymać terminu.
- Niestety z przyczyn formalno-prawnych oraz przeciągających się prac remontowo-budowlanych nie zdążymy się otworzyć 26 kwietnia. Musicie jeszcze troszeczkę poczekać - otwarcie największego klubu w regionie to szalenie trudne i zagmatwane pod wieloma względami przedsięwzięcie. Choć jedno jest pewne - w końcu się otworzymy – informował menedżer klubu.
Dziś już wiemy, że właścicielka zrezygnowała z nazwy Klub Fabrik i powraca do utartego już określenia obiektu przy ul. Knosały ''Komin – dawny Come In''.
Otwarcie klubu Komin zaplanowano na jesień tego roku. Czy się uda? Zobaczymy.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz