Wczoraj po południu policjanci wraz z prokuratorem i pracownikami sanepidu ponownie weszli i przeszukali sklep z dopalaczami mieszczący się w Olsztynie przy ulicy Jagiellońskiej. W wyniku obserwacji funkcjonariusze ustalili, że po wtorkowych działaniach, które zakończyły się zatrzymaniem 20-letniego mężczyzny już wieczorem sklep ponownie zaczął funkcjonować.
- Niestety sąd nie przychylił się do wniosku policji o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania młodego mężczyzny handlującego szkodliwymi substancjami, co spowodowało, że już wieczorem sklep ponownie został otwarty - informują policjanci
W wyniku ponownego przeszukania sklepu z dopalaczami, tym razem policjanci zabezpieczyli 134 sztuki szkodliwych substancji. Funkcjonariusze pojechali również do mieszkania sprzedawcy, w którym odkryli prawdziwy "magazyn" z dopalaczami przygotowanymi do sprzedaży. W mieszkaniu 22-latka policjanci znaleźli blisko dwa tysiące sztuk niebezpiecznych substancji, które zostaną zbadane w laboratorium, aby potwierdzić, czy ich spożycie zagraża życiu lub zdrowiu.
Policjanci mają nadzieję, że zgromadzony materiał dowodowy oraz prowadzone od kilku miesięcy postępowanie pozwoli na zamknięcie niebezpiecznego sklepu z dopalaczami.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz