Data dodania: 2009-10-07 10:41
Owoce są, a chętnych brak
Tylko połowa szkół podstawowych w Olsztynie włączyła się do projektu Owoce w szkole. Dyrekcja części placówek po prostu sobie odpuściła. Uczniowie nie mają więc możliwości wyboru czipsy czy
Unijny projekt „Owoce w szkole” polega na dostarczeniu darmowych owoców i warzyw do szkół podstawowych. Ma na celu przyzwyczajenie dzieci do zjadania zdrowych posiłków i tym samym wpojenie im zasad zdrowego żywienia.
Każda szkoła, która chciała uczestniczyć w programie, miała czas do 11 września na złożenie wniosku do Agencji Rynku Rolnego. Następny etap to podpisanie umowy między urzędnikami a dostawcami, a później oczekiwanie na darmowe owoce. Problem w tym, że dyrekcja połowy uprawnionych placówek nie złożyła wniosku. Dlaczego? Bo nie wierzą, że dzieci będą zainteresowane jedzeniem na przerwach owoców zamiast batonów czy czipsów. Takim sposobem, zarządzający szkołami, pozbawiają swoich podopiecznych możliwości wyboru. Teraz uczniom placówek, które nie biorą udziału w akcji, rzeczywiście pozostaje jedynie sklepik z czipsami.
Może warto jednak sięgnąć po owoce i sprawdzić jak zareagują uczniowie. Produkty są przecież darmowe, a formalności banalne.
Dyrektorzy, którzy zdecydują się dołączyć do unijnego programu w następnym semestrze, wniosek do Agencji Rynku Rolnego muszą złożyć najpóźniej do 16 listopada.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz