Wraz z początkiem sezonu – miasto uruchomiło trzy kąpieliska: Słoneczna Polana, Marina oraz nad jeziorem Skanda. Te kąpieliska są bezpieczne - olsztyński sanepid codziennie pobiera próbki wody do badań - czuwa nad jej jakością.
Tymczasem jak twierdzi nasz czytelnik - kąpielisko na terenie miasteczka studenckiego nad jeziorem Kortowskim – według sanepidu na takie codzienne kontrole nie zasługuje, gdyż jest jedynie ''miejscem do pływania'' nie zaś kąpieliskiem.
- Miejsce wyznaczone do pływania w Kortowie niczym nie różni się od kąpielisk miasta. Oznakowane bojkami, dozorowane przez ratowników, którzy codziennie mierzą temperaturę wody – zauważa nasz czytelnik, który poinformował o tym absurdzie.
Z tego ''wyznaczonego miejsca do pływania" z racji pięknego położenia, łatwości dojazdu komunikacją miejską korzystają codziennie mieszkańcy Olsztyna, turyści, młodzież, dzieci z kolonii zlokalizowanych na terenie kampusu.
- Zbulwersowany sytuacją zadzwoniłem do działu higieny sanepidu, zapytałem dlaczego "kąpielisko" w Kortowie nie jest codziennie monitorowane jak kąpieliska miasta. Tłumaczyłem,że tam zażywa kąpieli młodzież, dzieci, które muszą mieć gwarancje czystości wody. Odpowiedziano mi bezdusznie, że takie mają przepisy – dodaje nasz czytelnik.
- plażowicz (dane do wiadomości redakcji)
Okazuje się jednak, że nie ma powodów do obaw. Jezioro Kortowskie, podobnie jak 153 miejsca wyznaczone do kąpieli w całym regionie otrzymało opinię Powiatowej Inspekcji Sanitarnej o przydatności wody do kąpieli.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz