Dziś jest: 16.11.2024
Imieniny: Edmunda, Gertrudy, Marii
Data dodania: 2006-12-13 00:00

magda_515167

Pod ziemią do Alfy?

Czy na przejściu przez al. Piłsudskiego przy Alfie potrzebna jest sygnalizacja świetlna? Zdaniem policji: tak. Prezydent Czesław Małkowski uważa, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wybudowanie tu przejścia podziemnego dla pieszych.

reklama
O pomysł na poprawę bezpieczeństwa na tym przejściu dziennikarze pytali Czesława Małkowskiego, prezydenta Olsztyna, na niedawnej konferencji prasowej w ratuszu. - Nie sygnalizacja świetlna ani żadna kładka nad drogą jest tam potrzebna - mówił. - Najlepszym rozwiązaniem byłoby wybudowanie przejścia podziemnego. Rozmawiałem o tym z inwestorem, który planuje rozbudowywać Alfę. Andrzej Radecki, prezes JWK Inwest, gdyński inwestor C.H. Alfa, powiedział nam wczoraj: - Jeśli okaże się, że nasza firma będzie rozbudowywać Alfę, co nie jest jeszcze pewne, a miasto zwróci się do nas o budowę takiego przejścia, to na pewno będziemy o tym rozmawiać. Niewątpliwie korzystaliby z niego także klienci Alfy. Na. Piłsudskiego ruch jest coraz większy. O potrzebie poprawy bezpieczeństwa na przejściu dla pieszych przy Alfie mówią policjanci. - Przydałaby się tu sygnalizacja świetlna - mówi Jarosław Grochowski, naczelnik sekcji ruchu drogowego w Miejskiej Komendzie Policji w Olsztynie. - Choć w ciągu ostatnich dwóch lat doszło tam tylko do trzech wypadków z udziałem pieszych, to jest to specyficzne przejście. Jak piesi już wejdą na pasy, to idą gęsiego długim sznurem, a kierowcy denerwują się, że przez długi czas nie mogą ruszyć dalej. Dochodzi tam do niebezpiecznych sytuacji, gdy na jednym pasie kierowca zatrzymuje się, by przepuścić pieszego, a w tym czasie tego samego nie robi już kierowca poruszający się drugim pasem. Pieszy, któremu nagle pod nogi wjeżdża taki samochód, narażony jest na potrącenie. Czy przejście podziemne byłoby lepszym rozwiązaniem niż sygnalizacja? - Na pewno jest najbezpieczniejsze - mówi Jarosław Grochowski. - Trzeba jednak pamiętać, że są w mieście przejścia podziemne, np. na Wańkowicza, z których mało kto korzysta. Co o pomyśle Małkowskiego myślą kierowcy? - Przyzwyczaiłem się już do tego, że przy Alfie muszę zwolnić, bo tego przejścia każdego dnia zawsze korzysta bardzo dużo ludzi. Mimo wszystko nie widzę tam raczej żadnego problemu - mówi Michał Bujwid. - Na pewno nie chciałbym, by drogowcy postawili tam kolejne światła. Co innego przejście podziemne: piesi będą bezpieczniejsi, a i na drodze ruch będzie jednak o wiele płynniejszy. Z takiego rozwiązania byliby też zadowoleni piesi. - To przejście nie należy do zbyt bezpiecznych - mówi Łukasz, którego spotkaliśmy wczoraj w centrum. - Często jest tak, że jak już jeden samochód nie zatrzyma się przed pasami, to następne za nim też tego nie robią. Bezkolizyjne przejście pod ziemią akurat w tym miejscu ucieszyłoby mnie.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl