Sprawa miała swój początek kilka miesięcy temu, kiedy na policję zgłosiła się jedna z pokrzywdzonych. Kobieta dostała pismo z banku z informacją o zaległych ratach kredytu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nie brała tej pożyczki.
Policjanci Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KMP w Olsztynie zajęli się wyjaśnianiem tej sprawy. Ustalili, że umowa kredytowa zawarta była przez przedstawicielkę firmy zajmującej się handlem obwoźnym.
Do jej obowiązków należały prezentacje sprzętu kuchennego i zawieranie umów na jego kupno. Możliwa była również sprzedaż ratalna. Za każde sprzedane urządzenie miała dostawać premię.
Podczas prowadzonego postępowania funkcjonariusze odkryli, że 50-latka oszukała więcej osób. Miała sporządzać fałszywe umowy ratalne wpisując jako wnioskodawców członków rodziny i znajomych. Posługiwała się również danymi klientów, których obsługiwała pracując wcześniej w firmie ubezpieczeniowej. Wszystko odbywało się bez wiedzy oraz zgody tych osób.
W ten sposób "zawarła" 18 fikcyjnych umów na łączną kwotę ponad 85 tysięcy złotych. Jako adres do wysyłki robotów kuchennych podawała swoje miejsce zamieszkania lub odbierała przesyłkę bezpośrednio z poczty.
Tym sposobem otrzymywała z firmy prowizję za każdą umowę a przysłane sprzęty sprzedawała po okazyjnej cenie.
Mieszkanka Olsztyna usłyszała zarzuty oszustwa i podrabiania dokumentów. Przyznała się do ich popełnienia. Jak oświadczyła, robiła to, ponieważ potrzebowała pieniędzy.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu. 50- latce grozi kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz