Data dodania: 2008-03-27 09:13
Radni zatwierdzili budżet
Po kilku miesiącach przepychanek z prezydentem Olsztyna radni przyjęli budżet miasta na 2008 rok. Zapewniają, że przygotowali dokument, który oddala od miasta widmo kryzysu finansowego.
Prace nad tegorocznym budżetem trwały od jesieni 2007 roku. Od początku tych prac dochodziło do spięć między prezydentem Olsztyna a wieloma radnymi. Kością niezgody była propozycja wydatków przedstawiona przez Czesława Małkowskiego. Radni ostrzegali, że gdyby zrealizować pomysły prezydenta, miastu groziłaby zapaść finansowa - już w 2011 r. zadłużenie Olsztyna sięgnęłoby aż 86 proc. dochodów miasta. Tymczasem nie może przekroczyć 60 proc. Tak wynika z ustawy o finansach publicznych. - W dodatku wiele inwestycji było niedoszacowanych, nieraz na dziesiątki miliony złotych - tak na wczorajszej sesji Mirosław Gornowicz, przewodniczący komisji finansów, tłumaczył odrzucanie prezydenckich propozycji.
Poprawienie prezydenckiego budżetu stało się łatwiejsze po aresztowaniu Małkowskiego w związku z tzw. seksaferą. Gdyby nie to, istniało zagrożenie, że budżetu nie uda się przyjąć i miastem rządziłby komisarz wyznaczony przez premiera.
W dokumencie dochody miasta zostały zaplanowane na 610 mln zł, a wydatki - 707 mln zł. Pierwotna prezydencka propozycja budżetu zakładała, że wydatki wyniosą aż 850 mln zł. - Znaleźliśmy nowe źródła finansowania inwestycji, ale nie obyło się bez cięć - przyznaje Gornowicz. Radni tnąc wydatki, nie oszczędzili praktycznie żadnego z działów budżetu. Skreślili przebudowę i ustawienie sygnalizacji na skrzyżowaniu Sikorskiego z Wilczyńskiego, nie będzie remontu ul. Zientary-Malewskiej,przebudowy pl. Solidarności oraz budowy sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej nr 1.
Niższe też będą - o ok. 2,5 mln zł dotacje dla kultury: na renowację zabytków radni "obcięli" 1 mln zł, o 80 tys. zł mniej będzie na organizację spotkań teatralnych, a o 40 tys. zł mniej na Spotkania Zamkowe "Śpiewajmy poezję".
Do skutku dojdzie za to przebudowa skrzyżowania ul. Wilczyńskiego z Kanta. To drogowe "wąskie gardło" na Jarotach, gdzie tworzą się codziennie korki. Z budżetu powinni się cieszyć mieszkający wzdłuż ul. Synów Pułku - od Nagórek do dawnego Rolnika. Mieszkańcy narzekają, że po przebudowie ulicy jest tu znacznie głośniej. Badania potwierdziły, że normy są przekroczone. W tym roku powstanie dokumentacja, a w 2009 roku ustawione tu zostaną ekrany dźwiękochłonne za 1,8 mln zł.
Oprócz wydatków na ten rok radni zatwierdzili wczoraj także listę inwestycji na najbliższe cztery lata. By je zrealizować, potrzeba do 2011 roku aż 1,6 mld zł. Niewykluczone jednak, że dokument czeka korekta. - To kiepski plan, ale takie mamy możliwości finansowe. Musimy dobrze przygotować następny dokument z planami inwestycyjnymi od 2009 roku - stwierdziła radna PO Halina Ciunel.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz