Karen V. jest oskarżony o popełnienie pięciu przestępstw na terenie Polski i Rosji. Najpoważniejszy zarzut dotyczy wzięcia i przetrzymywania zakładnika – Artura K. Do zdarzenia doszło w okresie od 13 do 17 marca 2017 r. Rosjanin groził też śmiercią i porwaniem syna Teresie S., która wcześniej oskarżyła go o stalking, a ten próbował zmusić ją do zmiany zeznań. Dodatkowo mężczyzna groził śmiercią i użyciem noża Arturowi K., zabrał mu pieniądze w wysokości 6 tys. rubli, 500 euro i 1,8 tys. zł oraz jego samochód marki BMW, którego wartość oszacowano na około 35 tys. zł. Żądał też od niego 30 tys. euro w zamian za uwolnienie.
Z ustaleń prokuratury wynika, że Karen V. i Teresa S. byli kiedyś w związku, jednak po rozstaniu pozostawali w konflikcie. Kobieta oskarżyła go o stalking. Ostatecznie Rosjanin dostał zakaz kontaktowania się z byłą partnerką i zakaz zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż 100 m.
Rosjanin miał konflikt również z Arturem K., którego oskarżał o złożenie obciążających go zeznań w sprawie o wymuszenia rozbójnicze. Sąd Rejonowy w Bartoszycach skazał wówczas obu mężczyzn.
W sprawie porwania Artura K. zawiadomienie do organów ścigania złożyły Teresa S. i żona porwanego. W związku z tym rosyjscy funkcjonariusze zaalarmowani przez polskie służby, udali się do hotelu w Kaliningradzie, gdzie znaleźli w jednym z pokoi Artura K.
- Karen V. został zatrzymany w dniu 8 listopada 2018 r. i obecnie przebywa w Zakładzie Karnym w Barczewie. Cztery kolejne ciążące na nim zarzuty dotyczą grożenia śmiercią Arturowi K. w dniu 26 października 2018 r. w miejscowości na terenie gminy Bartoszyce, a także pozbawienia wolności Teresy S., Łukasza S. i Krzysztofa S. w okresie od 13 do 14 marca 2017 r. na terenie Obwodu Kaliningradzkiego oraz grożenia śmiercią dwóm ostatnim pokrzywdzonym w celu skłonienia ich do zaniechania powiadomienia organów ścigania o porwaniu Artura K. i pozbawieniu wolności pokrzywdzonych – informuje sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Karen V. nie przyznaje się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Uważa, że świadkowie kłamią, bo chcą się na nim zemścić. Dziś odbył się pierwszy proces w tej sprawie. Kolejne rozprawy przewidziano na 5 i 8 lipca.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz