Sędzia co do zasady powinien mieszkać w miejscowości, w której pracuje. Może jednak uzyskać zgodę na zamieszkanie w innym mieście i otrzymywać zwrot kosztów za dojazdy do pracy.
Tak zrobił jeden z sędziów sądu w Szczytnie. Andrzej Janowski, sędzia Sądu Rejonowego w Szczytnie w dniu 8 maja 2009 roku otrzymał zgodę Prezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie na zamieszkiwanie w innej miejscowości niż siedziba sądu, w której orzeka, tj. w Iławie.
Na takiej podstawie w latach 2009-2018 co miesiąc składał do Prezesa Sądu Rejonowego w Szczytnie wnioski o zwrot poniesionych kosztów przejazdów do pracy i z pracy na trasie Iława-Szczytno.
- Prezes Sądu Okręgowego w Olsztynie na początku października tego roku nabrał wątpliwości co do rzetelności rozliczeń dokonywanych przez Andrzeja Janowskiego, cofnął zgodę na zamieszkiwanie Andrzeja Janowskiego w innej miejscowości niż siedziba sądu, w której orzeka oraz zwrócił się do Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Olsztynie o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w tej sprawie – informuje Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.
W grudniu tego roku wszczęto postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego Andrzeja Janowskiego oraz zarzucono mu, że od co najmniej 2010 roku do dnia 15 czerwca 2018 roku składał wnioski o zwrot kosztów dojazdu do pracy i z pracy na trasie Iława-Szczytno, w których miał poświadczać nieprawdę, gdyż faktycznie w tym czasie nie mieszkał w Iławie.
Tym samym sędzia otrzymał nienależne co najmniej 42 tysiące złotych.
- Obwiniony sędzia w ciągu 14 dni ma prawo odnieść się pisemnie do przedstawionego mu zarzutu i złożyć wyjaśnienia. Jeśli zarzut stawiany Andrzejowi Janowskiemu potwierdzi się, to postępowanie dyscyplinarne może zakończyć się dla niego karą, z których najsurowszą jest usunięcie z zawodu. Należy wtedy spodziewać się również, że wobec sędziego zostanie wszczęte postępowanie karne – dodaje rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Rzecznik zaznacza przy tym, że obecnie 49 sędziów sądów okręgu olsztyńskiego korzysta z możliwości zwrotu poniesionych kosztów dojazdu do pracy, a przypadek sędziego Janowskiego to jak dotąd jedyny taki.
Komentarze (8)
Dodaj swój komentarz