Data dodania: 2006-01-20 00:00
Specjalista bez kolejki, ale za dodatkową opłatą
Mieszkańcy Olsztyna, którzy nie narzekają na brak pieniędzy, mogą bez kolejki dostać się do lekarza. Niektóre ze szpitali oferują już szybki dostęp do specjalistów tym, którzy wykupią dodatkowe ubezpieczenie.
Poliklinika MSWiA to pierwszy szpital w Olsztynie, który podpisał w ub. roku umowę z jedną z firm ubezpieczeniowych. Jej klienci mogą wykupić jeden z dwóch pakietów ubezpieczenia za 33 i 48 zł miesięcznie. W zamian bez kolejki dostaną się do lekarza rodzinnego i specjalisty.
W przyszpitalnej poradni przyjmuje 16 lekarzy specjalistów. Ubezpieczeni tylko w Narodowym Funduszu Zdrowia, zanim do nich się dostaną, muszą poprosić o skierowanie swojego lekarza rodzinnego, a potem odczekać swoje w kolejce. Tym z setki pacjentów, którzy już płacą dodatkową składkę, wystarczy, że zadzwonią pod całodobowy numer telefonu czynny siedem dni w tygodniu i poproszą o zapisanie na wizytę. - Taka osoba zostanie przyjęta najpóźniej w ciągu trzech dni. Jeśli będzie chciała, także w weekend - mówi Wioletta Szemplińska, wicedyrektor polikliniki ds. pielęgniarstwa, która zajmuje się dodatkowo ubezpieczonymi.
Janusz Chełchowski, dyrektor szpitala, dodaje, że możliwością ubezpieczania pacjentów poradni zainteresowana jest kolejna firma ubezpieczeniowa. - Prowadzimy z nią rozmowy, powinny się skończyć w ciągu kilku tygodni - mówi.
Również Szpital Miejski od 1 stycznia przyjmuje w swoich poradniach dodatkowo ubezpieczonych pacjentów. - Mogą skorzystać z porad specjalistów, a także wykonać badania serca, biopsję i endoskopię - mówi Joanna Czużdaniuk, dyrektorka szpitala.
Oba szpitale mogły otworzyć swoje gabinety dla dodatkowo ubezpieczonych osób pod jednym warunkiem: pacjenci, których nie stać na płacenie dodatkowego ubezpieczenia, nie mogli na tym stracić. Dlatego płatne konsultacje i badania organizują poza normalnymi godzinami pracy swoich poradni. - Przez rok negocjowaliśmy z ubezpieczycielem warunki współpracy, tak by były korzystne dla wszystkich - podkreśla Chełchowski. - Otrzymaliśmy też opinię prawną, że nasze działania nie są sprzeczne z kontraktami podpisanymi z NFZ.
- Jeśli nie ma konfliktu interesów między pacjentami ubezpieczonymi tylko w Funduszu i płacącymi dodatkowe składki, nie widzimy nic złego w takiej działalności szpitali - mówi Grzegorz Adamowicz, rzecznik olsztyńskiego oddziału Funduszu.
Szpital Wojewódzki, w którym działa najwięcej poradni w Olsztynie, bo aż 31, nie zdecydował się na razie na umowę z firmą ubezpieczeniową. Zdaniem Bożeny Marcinkowskiej, takie ubezpieczenia nie mają sensu, gdyż skorzystanie z płatnej porady lekarskiej nie jest problemem. - Specjalistów jest bardzo dużo i konkurują ze sobą o pacjentów. Trudniej jest dostać się na specjalistyczne badania diagnostyczne, np. rezonans magnetyczny czy skomplikowane operacje chirurgiczne lub ortopedyczne, które wykonuje nasz szpital - dodaje dyrektorka. - Dlatego z niecierpliwością oczekujemy na liberalizację rynku medycznego byśmy widzieli, które świadczenia zdrowotne są standardowe i powinny być darmowe, a za które będzie można pobierać opłaty. Liczymy, że wtedy skorzysta z naszej oferty wielu pacjentów, bo mamy świetnych lekarzy i bardzo nowoczesne wyposażenie.
Według zapewnień ministra zdrowia Zbigniewa Religi uwolnienie rynku usług medycznych ma nastąpić w ciągu dwóch lat.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz