Data dodania: 2005-10-26 00:00
Spór o ziemię nad Łyną
Olsztyńskie Stowarzyszenie Architektów Polskich od lutego prosiło miasto o wydzierżawienie gruntu na tyłach swojego lokalu na Starym Mieście. Ale najpierw urzędnicy mówili, że nie ma planu, a kiedy już był, oznajmili, że ziemię wydzierżawiono komu innemu.
SARP chciał wydzierżawić od miasta 64 mkw ziemi na tyłach swojego lokalu przy ul. Kołłątaja na Starym Mieście. - Chcieliśmy tam latem postawić ogródek piwny - mówi Ewa Rombalska, prezes olsztyńskiego SARP. Pierwszy wniosek architekci złożyli do Urzędu Miasta jeszcze w lutym. Ratusz jednak odmówił. - Poinformowano nas, że sprawa zostanie rozpatrzona po uchwaleniu planu zagospodarowania przestrzennego tych terenów - opowiada Rombalska.
Plan radni przyjęli w maju. - Nikt o tym nas nie poinformował. Dowiedzieliśmy się za to z plotek, że teren ma być wydzierżawiony komu innemu. O wszystkim informowaliśmy radę miasta - wspomina Rombalska.
W czerwcu do komisji komunalnej trafił przygotowany przez Jerzego Małkowskiego, prezydenta Olsztyna, projekt uchwały o wydzierżawieniu 570 mkw ziemi nad Łyną od mostu Jana do Baszty (łącznie z fragmentem ziemi, o którą starał się SARP - red.) firmie Stanisława i Piotra Szwejków. Komisja uznała jednak, że skoro częścią terenu interesują się architekci, to powinien zostać ogłoszony konkurs. Przygotowany przez prezydenta projekt uchwały radni zaopiniowali więc negatywnie.
Po ich naciskach prezydent zdjął ten punkt z czerwcowej sesji rady miasta. Potem wojewoda z powodu naruszenia procedur uchylił uchwalony w maju plan zagospodarowania przestrzennego. Radni przyjęli go ponownie 27 lipca.
Dwa miesiące później architekci jeszcze raz złożyli wniosek do ratusza o wydzierżawienie działki. - Dostaliśmy właśnie pismo z Urzędu Miasta, że ziemia została wydzierżawiona. Nikt z ratusza z nami nie chce rozmawiać - żali się Rombalska.
Ustaliliśmy, że prezydent wydzierżawił 570 mkw ziemi nad Łyną na trzy lata właśnie rodzinie Szwejków, którzy wystąpili z wnioskiem do ratusza na początku lipca, jeszcze przed przyjęciem przez radnych planu zagospodarowania dla Starego Miasta. Prezydent decyzję o dzierżawie podjął 29 września, nie rozpatrując wniosku złożonego przez architektów. Tych poinformował tylko, że ziemia została już wydzierżawiona.
Dlaczego nie zrobiono konkursu ofert proponowanego przez radnych? - zapytałem Anetę Szpaderską, rzecznika ratusza. Wczoraj jednak nie otrzymałem odpowiedzi. Nie znalazł też czasu na rozmowę prezydent Czesław J. Małkowski.
W czerwcu - kiedy Szwejkowie po raz pierwszy składali wniosek o dzierżawę ziemi - planowali tam postawienie ogródków piwnych i budowę przystani kajakowej, której brakuje w mieście. Jednak wówczas ziemia miała być wydzierżawiona na 20 lat. Wczoraj Jarosław Szwejk, syn Stanisława Szwejka, nie chciał już mówić o tych planach. Kiedy do niego zadzwoniłem, powiedział tylko: - Na razie nie chciałbym na ten temat rozmawiać. Wiem, że ktoś chce zablokować moją inicjatywę.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz