Kilkanaście osób wzięło udział w spotkaniu na placu Solidarności w Olsztynie zorganizowanego przez miejskie struktury Prawa i Sprawiedliwości. Tematem przewodnim była sytuacja Polski po 10 latach obecności w Unii Europejskiej.

"Święto pracy bez pracy" - tymi słowami swoje wystąpienie rozpoczął lider PiS na Warmii i Mazurach - Jerzy Szmit. "Od wielu, wielu lat Warmia i Mazury są tym regionem w Polsce, w którym bezrobocie jest zdecydowanie najwyższe. Jest ono blisko dwa razy wyższe niż w reszcie kraju. Ludzie, którzy są bez pracy, są ludźmi zdeterminowanymi. Są ludźmi, którzy są gotowi na wiele złych rzeczy, aby uzyskać elementarne środki do życia. Są statystyki, które mówią, iż od nas - z Warmii i Mazur - wyjechało ponad 20 proc. ludzi. To są dramatyczne wskaźniki!" - mówił.

W swoim wystąpieniu Szmit nie negował również pozytywnych aspektów wstąpienia o Unii, jednakże zaznaczył, iż nie możemy zapominać, iż w naszym województwie sytuacja jest naprawdę zła. "Rośnie różnica między naszym województwem, a resztą Polski. W naszym regionie ok. 13% osób żyje w skrajnym ubóstwie, 25% to są natomiast ludzie, którzy żyją w biedzie. To też jest Unia Europejska. Od momentu wejścia do Unii te wskaźniki w ogóle się nie zmieniły" - dodał.

Podczas spotkania, swój happening zaprezentował również olsztyński artysta i performer Jacek Adams, który połączył kod kreskowy produktu z policyjną pałką. "Dziś zniewoleniem narodu jest pasek w hipermarkecie. To jest pasek z pozorną obniżką, która oznacza, że ileś ludzi straci pracę. Obniżki, czy promocje nie biorą się z tego, że wielkie firmy, międzynarodowy kapitał rezygnuje z zysku - on wymusza na producentach, wymusza na polskich firmach to, że swoje produkty muszą sprzedawać coraz taniej" -  odniósł się do instalacji lider PiS w Olsztynie.