Data dodania: 2006-10-01 00:00
Tak się teraz bawią dzieci
Uczniowie olsztyńskiego Gimnazjum nr 13 na Pieczewie umawiają się na bójki w lesie, które filmują i później pokazują w internecie.
W piątek wieczorem skontaktowała się z nami matka, której dziecko uczy się w tej szkole. Chciała zostać anonimowa. Dowiedziała się od swojego dziecka, że uczniowie dostają od kolegów propozycje wzięcia udziału w filmowanej bójce. - Gimnazjaliści umawiają się na bójki, które nazywają "solóweczkami" - opowiadała. - Po obejrzeniu filmu byłam wstrząśnięta, tym bardziej że napisy końcowe informują, że następna "solóweczka" będzie w poniedziałek. Zróbcie coś, by do niej nie doszło.
Weszliśmy na stronę internetową, na której jest nagrany film. Zaczyna się niewinnie. Pojawia się napis: "Niedaleko w Olsztynie w Gimnazjum nr 13". Grupa kilkudziesięciu młodych osób, dziewcząt i chłopców, wchodzi do lasu. Uśmiechają się, poklepują po plecach. Stają w okręgu, do którego wchodzą dwaj chłopcy. Zaczynają się bić. Uderzają się po twarzy i całym ciele, szarpią, próbują się przewrócić, nikt im nie przerywa. Gdy na chwilę przestają się bić, kibice nie dają im odpocząć, popychają ich na siebie. Osoby stojące wokół dobrze się bawią, uśmiechają się do siebie i do kamery. Nie słychać, co mówią, bo całe trzyminutowe nagranie zrobione jest z podkładem muzycznym z filmu akcji "Mortal Kombat", w którym bohaterowie walczą w turnieju o losy Ziemi. Na koniec pojawiają się napisy jak w filmie z zapowiedzią, że kolejna "solóweczka" już w poniedziałek. Od środy obejrzało go ponad 1,6 tys. osób.
Jeszcze w piątek, zaraz gdy dotarliśmy do filmu, skontaktowaliśmy się z Barbarą Wotowską, zastępcą dyrektora Gimnazjum nr 13. Poprosiliśmy ją, by jak najszybciej obejrzała z nami nagranie. Przekonywaliśmy ją, że czas jest bardzo ważny, bo w poniedziałek planowana jest kolejna bójka. - Musimy poczekać z tym do poniedziałku. Ja wyjeżdżam, a w weekend żaden z pracowników szkoły nie może się z państwem spotkać - odpowiedziała.
W sobotę o to samo poprosiliśmy Jolantę Gregorczuk, warmińsko-mazurską kurator oświaty. Natychmiast przyjechała do kuratorium. Pokazaliśmy jej film. Powiedziała, że jest "zaskoczona, oburzona, zdziwiona". Nie chciała oceniać zachowania wicedyrektorki szkoły. Powiedziała tylko, że w poniedziałek skontaktuje się z nią. - Wierzę, że podejmie odpowiednie działania - mówiła.
Jeszcze tego samego dnia poinformowała nas, że o filmie powiadomiła policję. Krzysztof Starańczak, komendant wojewódzki policji w Olsztynie, był podobnie zaskoczony jak kuratorka. - Jestem zszokowany. Policja będzie wyjaśniała tę sprawę. Pobicia i bójka są karane bez względu na wiek. Tak młodzi uczniowie [jak na filmie - red.] mogą za to odpowiadać przed sądem rodzinnym - wyjaśnia.
- Żal mi tych dzieci, bo one chcą na siebie zwrócić uwagę, także dorosłych. Chcą, by ktoś się nimi zainteresował - tłumaczyła kurator w rozmowie z "Gazetą". - Ten film trzeba pokazać rodzicom, by przekonać ich, że muszą więcej czasu poświęcać swoim dzieciom. Część z nich nie interesuje się dzieckiem, nie przychodzi na wywiadówki, a w szkole pojawia się tylko w czerwcu przed zakończeniem roku, gdy nauczyciele wystawiają oceny.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz