Dziś jest: 15.11.2024
Imieniny: Alberta, Leopolda
Data dodania: 2006-08-31 00:00

magda_515167

Urzędnik zareagował za ostro na krytykę petenta

Czy petent miał prawo surowo skrytykować urzędnika odpowiedzialnego za sygnalizację świetlną w Olsztynie?

reklama
Wczoraj napisaliśmy, że Zbigniew Gustek, urzędnik Miejskiego Zarządu Dróg pozwał petenta, który w liście do prezydenta Czesława Małkowskiego nazwał go ignorantem i pseudofachowcem. Domaga się od petenta przeprosin, grzywny i nawiązki na cele charytatywne. Joanna Wojciechowska: Czy petent, którego zdenerwowała wypowiedź urzędnika dla prasy przekroczył dopuszczalne granice krytyki? Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego w Warszawie: Petent, którego zdenerwowały publiczne wypowiedzi urzędnika, mógł użyć takich słów. To nie są inwektywy, wyzwiska, tylko słowa oceniające czyjąś pracę, postawę. Jeśli urzędnik rozzłościł petenta, ten, jako obywatel miasta, miał prawo ocenić jego wypowiedzi. Moim zdaniem styl, w jakim to zrobił, mieści się w granicach krytyki, jakiej podlegają urzędnicy. Rozumiem jednak, że urzędnik mógł się poczuć zbyt surowo oceniony i dlatego skierował sprawę do sądu. Moda na pozywanie się za ostre wypowiedzi zapanowała ostatnio wśród polityków. Ale politycy pozywają się do sądu cywilnego, ich procesy toczą się przy otwartych drzwiach. W Olsztynie urzędnik skierował sprawę przeciw petentowi na drogę karną i ta sprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami. To chyba różnica... - Sprawa toczy się w sądzie karnym? Za zamkniętymi drzwiami? Aż trudno mi w to uwierzyć! Oczywiście, że skierowanie tego sporu na drogę karną ma zupełnie inny wydźwięk, niż skierowanie tej sprawy na drogę cywilną. Moim zdaniem taka reakcja urzędnika na list petenta jest zdecydowanie za mocna. W pracę urzędnika wpisana jest jej ocena przez społeczeństwo. Urażony urzędnik mówi, że jest szeregowym pracownikiem i nie podlega takiej krytyce jak prezydent miasta czy choćby dyrektor firmy, w której pracuje. - Szeregowym urzędnikiem to jest pani, która w okienku przystawia stemple potwierdzające odbiór dowodów osobistych. Ona się do prasy zapewne nie wypowiada, tylko całe dnie przystawia stemple. Skoro ten urzędnik podejmuje samodzielne decyzje i komentuje je w prasie, skoro jego stanowisko jest na tyle samodzielne, że ani dyrektor jego firmy, ani prezydent miasta nie zabronili mu rozmowy z mediami, to ten człowiek nie jest już szeregowym pracownikiem. Skoro wypowiada się w prasie, to musi się liczyć z tym, że jego słowa będą komentowane przez czytelników gazet, i że krytyka może być bardzo ostra. Czy spotkała się Pani w innym mieście z podobną sprawą? - Nie, nigdy.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl