Pływanie lodowe to nowy sport, który znalazł już swoich wyznawców na całym świecie. Podczas mistrzostw świata zawodnicy mierzą się na dystansie jednego kilometra. Dłuższe przebywanie w lodowatej wodzie staje się bowiem niebezpieczne.
Pierwsze zmagania zawodników w pływaniu lodowym odbyły się w ubiegłym roku w Murmańsku. Wygrał je znany długodystansowiec, były rekordzista kanału La Manche, 49-letni Christof Wandratsch.W tym roku mistrzostwa rozegrano na zbudowanym na jeziorze 25-metrowym basenie w niemieckim Burghausen. Udział w zawodach wzięło 26 reprezentacji z całego świata.
Nie zabrakło również Polski. Nasz kraj w tych mroźnych zawodach reprezentowali: Kinga Korin, Leszek Naziemiec, Łukasz Tkacz, Marek Grzywa, Piotr Biankowski i pochodzący z Elbląga Marcin Trudnowski.
Marcin Trudnowski pokonał kilometrowy dystans w 14 minut i 42 sekundy, zajmując tym samym 13 pozycję w kategorii open, a także drugie miejsce w kategorii zawodników do 45 lat. Był też najszybszy spośród wszystkich reprezentantów naszego kraju.
- Sportowo - mam pewien niedosyt, ale to umysł w takich warunkach płatał mi figle. Zupełnie pogubiłem się w liczeniu basenów. Byłem przekonany, że jeszcze około 300 metrów czyli 12 długości więc jeszcze nie podkręcałem tempa bojąc się czy wytrzymam do końca, a tu patrzę na sędziego i widzę cyfrę 3. Trzy, czyli przepłynąłem na tor nr 3, bo przecież byłem na 6-tce... hmm... ale czemu słyszę gwizdek? Sygnał, że ostatnie 50 metrów? No, a teraz jestem na torze nr 1. No tak! Przecież widzę 1. Hmm... rany boskie! To finisz! Gazu! Takie to rzeczy dziwne w głowie mocno chłodzonej się wyprawiają dziwne – komentował po zawodach Marcin.
Naszemu warmińsko-mazurskiemu, lodowemu pływakowi gratulujemy!
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz