Okręgowa Komisja Egzaminacyjna umieściła je razem ze szczegółowym opracowaniem na swojej stronie internetowej - www.oke.lomza.com. To samo planowała zrobić Jolanta Gregorczuk, warmińsko-mazurska kurator oświaty. - Cieszę się, że te wyniki są w końcu dostępne dla wszystkich - mówiła wczoraj Gregorczuk. - Uczniowie i rodzice mają prawo znać efekty kształcenia szkół, którymi są zainteresowani. Na ich podstawie w najbliższym czasie opracujemy raport o stanie oświaty w Warmińsko-Mazurskiem. - Mamy obowiązek upowszechnienia wyników w szkołach, kuratorium, organach prowadzących, a umieszczenie ich w internecie to nasza dobra wola. Chcemy, by coraz więcej osób je poznało. To bogaty materiał, który będzie podstawą do dyskusji, zastanowienia się nad niektórymi placówkami - podkreśla Agnieszka Muzyk, rzecznik OKE w Łomży. - Na wynik składa się wiele czynników, środowiskowe, społeczne, ekonomiczne, dlatego wzbraniamy się przed rankingowaniem. Nie należy interpretować sprawozdania wprost, ale na pewno warto je przeanalizować. Co na to dyrektorzy olsztyńskich szkół? Cecylia Łubińska, zastępca dyrektora niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego Oskar: - To bardzo pobieżna informacja o szkole, bo nikt nie podaje, z jakimi wynikami z gimnazjum czy podstawówki uczniowie przyszli i nie pokazuje, jak nauczyciele uczą. Tomasz Otręba, wicedyrektor LO 2 w Olszynie (najlepiej zdana matura). - Rodzice mają prawo znać wyniki, ale powinni być też uczeni, jak je odczytać. Tak naprawdę, ważna jest wartość dodana, czyli informacja, z czym uczeń przyszedł i ile wiedzy mu przybyło, ale tęgie głowy ciągle myślą, jak ją obliczyć. Beata Błoniecka, dyrektorka Społecznej Szkoły Podstawowej 101 w Olsztynie: - Uczniowie mojej szkoły osiągają jedne z najlepszych wyników sprawdzianów. Ale trudno porównywać szkoły na podstawie wyników egzaminów i na tej podstawie oceniać, czy uczą one źle lub dobrze, bo same suche wyniki nie odzwierciedlają pracy nauczyciela i postępu ucznia.