Do tej pory rodzice jednego dziecka, by skorzystać z programu 500 plus musieli wykazać się dochodem najwyżej 800 złotych w przeliczeniu na członka rodziny lub 1200 zł przypadku posiadania dziecka niepełnosprawnego. W tym roku, po tym jak wzrosłą pensja minimalna, z programu automatycznie wykluczone zostały rodziny utrzymujące się z najniższych poborów.
Jak informuje posłanka PSL-u z Warmii i Mazur, Urszula Pasławska projekt ustawy o podwyższeniu progu jej partia złożyła już wiosną ubiegłego roku.
- Niestety posłowie PiS wyrzucili go wtedy do kosza – mówi Pasławska, autorka projektu ustawy. – W końcu zrozumieli potrzebę zmian i z tego się cieszymy, chociaż program wymaga kolejnych modyfikacji.
Rząd kilka dni temu przyznał, że planuje zwiększyć kryterium dochodowe o 100 złotych.
Zdaniem posłanki, warto byłoby pójść o krok dalej i wprowadzić zasadę "złotówka za złotówkę", czyli wypłacanie świadczeń pomniejszonych o kwotę przekraczającą próg. Na przykład 499 zł, gdy wymagany dochód jest wyższy o złotówkę. Politycy PiS nie są jednak przychylni tej propozycji.
- Podwyższenie progu w żaden sposób nie pomoże samotnej matce z jednym dzieckiem, która zarobi miesięcznie 1635 zł. Mimo że oboje żyją poniżej minimum socjalnego, które wg Instytutu Pracy i Polityki Społecznej wynosi 900 zł na osobę w rodzinie z dzieckiem do 13 roku życia i 955 zł, gdy dziecko ma 13 - 18 lat! Takich rodzin w Polsce jest około 300 tysięcy – mówi posłanka.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz