Oficer dyżurny kętrzyńskiej policji został powiadomiony, przez zgłaszającą, że z jednego z mieszkań w Reszlu skradziono pieniądze. Z relacji kobiety wynikało, że ktoś dostał się do mieszkania jej ojca i z szafy, w której znajdowały się dwa portfele ukradł 7.000 złotych.
Na miejscu policjanci zastali kobietę oraz jej męża, którzy aktualnie opiekują się mieszkaniem z uwagi na to, że właściciel jest chory i przebywa w szpitalu. Podczas wykonywania czynności przez funkcjonariuszy do mieszkania przyszli wnukowie właściciela mieszkania.
Starszy z chłopców poinformował policjantów, że jego 11-letni brat Krystian ma przy sobie dużo pieniędzy. Podczas rozmowy z policjantami chłopiec wyciągnął z kieszeni blisko 2.800 złotych. Krystian przyznał, że zabrał swojej matce klucz do mieszkania dziadka, a następnie poszedł do niego wspólnie ze swoim kolegą Patrykiem. Tam z dwóch portfeli zabrali 7.000 złotych, którymi się podzielili.
Policjanci odwiedzili drugiego z chłopców. Patryk przyznał, że Krystian dobrze wiedział, że dziadek w jednej z szaf przechowywał pieniądze. Chłopak dobrowolnie w obecności matki oddał policjantom swoją część łupu - blisko 4.000 złotych. Patryk poinformował, że wspólnie z Krystianem część pieniędzy wydali na zabawki i słodycze. Funkcjonariusze zabezpieczyli odzyskane pieniądze.
Teraz o losie chłopców zadecyduje sąd rodzinny.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz