Policjanci o zniknięciu złota dowiedzieli się od mieszkanki Ostródy. Kobieta poinformowała, że z jej domu zniknęły złote łańcuszki warte ponad 400 złotych. Ustalanie sprawcy nie trwało zbyt długo. Następnego dnia policjanci dotarli do 16-latka, który mógł mieć związek z tą sprawą. Okazało się, że łańcuszki wyniósł z domu syn życiowego partnera kobiety.
Chłopak sprzedał biżuterię za grosze, bo jak twierdził potrzebował jakichkolwiek pieniędzy na swoje wydatki. Teraz o losie chłopca zadecyduje sąd rodzinny.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz