Olsztyńscy policjanci przyjęli zawiadomienie oszustwa. Poszkodowanym tym razem został 37-letni mieszkaniec powiatu olsztyńskiego. Chęć zarobienia pieniędzy, bez zachowania podstawowych środków ostrożności, kosztowała mężczyznę utratę 115 tys. zł. Zmanipulowany podczas kontaktu z tzw. "opiekunami" 37-latek posłusznie wykonywał ich polecenia, przelewając konkretne sumy pieniędzy na wskazane przez oszustów rachunki bankowe. Podczas trwającego od miesiąca procederu, mężczyzna przekazał, jak się ostatecznie okazało oszustom, skany swoich dokumentów, m.in. dowodu osobistego czy kart płatniczych.
Opisane zdarzenie, podobnie jak wiele innych, pokazuje, jak łatwo można wpaść w zasadzkę zastawioną przez oszustów. Policjanci apelują o zachowanie zdrowego rozsądku, zwłaszcza jeśli chodzi o wirtualne możliwości inwestowania.
- Jeśli nie znamy zasad funkcjonowania platform inwestycyjnych, to podchodźmy do tego zagadnienia bardzo ostrożnie - mówi Rafał Prokopczyk z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
I dodaje: - Pamiętajmy, aby chronić swoje oszczędności, nie instalujmy dodatkowych oprogramowań z nieznanego źródła, nawet jeśli wymaga tego od nas tzw. "doradca inwestycyjny". Chrońmy swoje dane osobowe i nie podawajmy obcym naszych loginów i haseł do kont bankowych czy kart płatniczych. Oszuści wykorzystają naszą niewiedzę po to, aby podszywając się za prawdziwych analityków, wyłudzić od nas jak największą sumę pieniędzy. Niejednokrotnie po próbach nieprzemyślanego inwestowania zostajemy pozbawieni oszczędności czy z kredytem, którego raty będzie trzeba spłacać przez długie lata.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz