Do zdarzenia doszło na ul. Rycerskiej w Elblągu. Kierujący ustąpił pierwszeństwa znajdującemu się na chodniku pieszemu, który wszedł na przejście. Gest ten rozgniewał kierującego oplem 34-latka, który jechał równolegle i też musiał się zatrzymać.
Zaczął więc wyzywać kierowcę, a kilkaset metrów dalej zrównał się z jego autem, po czym zajechał mu drogę i nagle zahamował. Jadący za nim nie spodziewał się takiego bezzasadnego manewru, nie zdążył zahamować i uderzył w tył opla.
Na załączonym filmie widać jak 34-latek wysiada z samochodu i rozkłada ręce. Chwilę później wezwanym na miejsce policjantom przedstawiał sytuację zupełnie inaczej. Twierdził przede wszystkim, że nie była to jego wina, a kierowcy który uderzył w jego samochód. Nie wiedział jednak, że w jadącym za nim aucie zamontowana była kamera.
Policjanci zabezpieczyli nagranie, które wiele wyjaśniło. Do sądu skierowano wniosek o ukaranie mężczyzny za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
Wyrok jaki zapadł nakłada na niego grzywnę w wysokości 1000 złotych. Kierowca stracił też prawo jazdy na pół roku.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz