Siatkarze Indykpolu AZS ulegli warszawskiej Politechnice aż 0:3. Po sześciu kolejkach olsztyński zespół jest na ostatnim miejscu tabeli z zaledwie pięcioma punktami.

Trener siatkarzy Indykpolu, Mariusz Sordyl, ma nadzieję, że kolejne mecze, tym razem z zespołami z czołówki, pomogą naszym zawodnikom zrzucić bagaż emocjonalny.

- Mam nadzieję, że nie będziemy grać tak miękko jak w ostatnich meczach. Musimy grać twardo i zwiększyć swoją skuteczność. - dodaje.

Po meczu z Politechniką nastroje w drużynie nie były zadowalające. Siatkarze AZS-u sami zauważają, że ostatnio nie prezentowali takiego poziomu jakby chcieli.

- Jesteśmy tym wszystkim nie tyle zawiedzeni, co wściekli. Taka sytuacja powtarza się, któryś raz z rzędu. Podobnie było z Delectą Bydgoszcz, Fartem Kielce mając przewagę szybko ją trwoniliśmy. - skomentował Marcel Gromadowski.

Jego koledzy z drużyny również stwierdzili, że mecz mogli rozegrać lepiej. Niestety siatkarze AZS-u nie poradzili sobie w końcówkach setów. Mając wypracowany remis, nie byli w stanie zdobyć punktów decydujących o wygranej. W konsekwencji Politechnika zwyciężała przewagą dwóch lub trzech punktów.

Teraz przed siatkarzami AZS-u mecz ze Skrą Bełchatów, znajdującą się na pierwszym miejscu tabeli Plus Ligi. Już w najbliższą sobotę, nasi siatkarze zmierzą się z mistrzami Polski w Hali Urania. Początek spotkania o godz. 14.45. Ostatnie bilety do nabycia tylko dziś w siedzibie klubu AZS (ul. Oczapowskiego 12) w godzinach 8.00 - 15.00. Koszt biletu wynosi 20 zł.