Data dodania: 2008-11-04 07:45
AZS zaczyna rozgrywki CEV
Wielokrotny mistrz Rosji Lokomotiv Biełgorod jest pierwszą przeszkodą na drodze olsztynian w europejskich rozgrywkach CEV. Na wschód AZS UWM wyruszył już w niedzielę.
Nic w tym dziwnego, skoro podróż do Biełgorodu trwa co najmniej 22 godziny. Rywal akademików jest z najwyższej półki. Wprawdzie obecnie w rosyjskiej ekstraklasie zajmuje szóstą pozycję (do lidera Iskry Odincowo traci cztery punkty), a w minionym sezonie był dopiero ósmy, to należy do najbardziej utytułowanych tamtejszych drużyn.
Zdecydowanie lepiej zespołowi Lokomotiv wiodło się we wcześniejszych rozgrywkach - w sezonie 2005/2006 jego siatkarze sięgnęli po wicemistrzostwo kraju. Z kolei w sezonie 2004/2005 nie mieli sobie równych, pewnie zdobywając tytuł mistrzowski.
Jak trudny dla AZS UWM będzie wtorkowy pojedynek, wystarczy spojrzeć na skład przeciwników, w którym nie brakuje byłych i obecnych reprezentantów Rosji. Takich zawodników jak Siergiej Tietiuchin, Aleksandr Kosariew, Wadim Chamuckich, czy Siergiej Baranov zna bowiem cały świat. Nie można też zapominać o ich szkoleniowcu, którym jest Giennadij Szypulin, w przeszłości prowadzący reprezentację Rosji i dwukrotnie wygrywający Ligę Mistrzów.
Drużyna z Biełgorodu jest jednak w zasięgu olsztynian. Jak należy grać, by wygrać z Lokomotivem, pokazali w ostatniej kolejce rosyjskiej ekstraklasy zawodnicy Iskry Odincowo, którzy przed własną publicznością wręcz rozgromili najbliższych rywali olsztynian 3:0 (25:13, 25:18, 25:18). Właśnie ten pojedynek powinien być dla trenera Mariusza Sordyla przykładem. Zawodnicy Biełgorodu nie zdążyli się w nowym składzie zgrać, co powoduje, że są bardzo niepewni w przyjęciu. Od początku sezonu oczekiwań władz klubu nie spełnia także podstawowy atakujący, Łotysz Gundars Celtinas.
Olsztyńskich kibiców z pewnością ucieszy informacja, że Paweł Zagumny szybko wraca do pełnej dyspozycji i wszystko wskazuje na to, że w wyjazdowym meczu zagra już od pierwszych minut. Trzeba sobie zdawać sprawę, że zawodnicy AZS UWM także nie są anonimowi w siatkarskim świecie. Paweł Zagumny, Wojciech Grzyb czy Grzegorz Szymański to przecież aktualni wicemistrzowie świata, którzy tytuł ten wywalczyli w Japonii, gdzie m.in. pokonali drużynę narodową Rosji.
Początek wtorkowego spotkania 1/16 finału Pucharu CEV o 19.00 miejscowego czasu. Rewanż w hali Urania zaplanowano na 12 listopada. Przypomnijmy, według regulaminu tych europejskich rozgrywek, w przypadku gdy mecze zakończą się remisem 1:1 (bez względu na stosunek setów), o awansie zadecyduje dodatkowy, tzw. złoty set rozgrywany do 15 pkt.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz