Po dwóch zwycięstwach z całą pewnością olsztyńscy kibice liczy na kolejne trzy punkty - tym bardziej, iż zespół z Bełchatowa w opinii wielu z miejscowych fanów "był do przejścia".
Trener Adam Majewski postanowił nie zmieniać zwycięskiego składu z ostatniego meczu z Sandecją Nowy Sącz. Na ławce rezerwowych znalazł się m.in. Grzegorz Kuśkwik, który w... sobotę podpisał kontrakt z olsztyńskim klubem. Natomiast w drużynie gości mogliśmy oglądać dobrze znanego w Olsztynie Waldemara Gancarczyka.
Pierwsza część spotkania nie była porywającym widowiskiem. W tym okresie gry żadna z drużyn nie stworzyła sobie dobrej okazji do zdobycia bramki.
Niestety, podczas drugiej odsłony obraz meczu niewiele się zmienił. Widząc swoistą nieporadność w szeregach "Dumy Warmii" olsztyński szkoleniowiec w 79 minucie przeprowadził dwie zmiany: za Łuczaka wszedł nowo pozyskany Kuświk, natomiast za Ogrodowskiego, włączony w ostatnich dniach z zespołu rezerw, Hubert Szramka.
Pod koniec spotkania to goście mogli jednak wyjść na prowadzenie. Strzał Patryka Makucha nieznacznie minął poprzeczkę bramki strzeżonej przez Vjačeslavsa Kudrjavcevsa.
Następne spotkanie "Duma Warmii" rozegra ponownie w Olsztynie. Przeciwnikiem w najbliższą sobotę będzie Resovia Rzeszów.
Stomil Olsztyn - GKS Bełchatów 0:0
Stomil Olsztyn: Vjačeslavs Kudrjavcevs - Damian Sierant, Serafin Szota, Wiktor Biedrzycki, Damian Byrtek, Jurich Carolina, Wojciech Łuczak (79' Grzegorz Kuświk), Maciej Spychała, Krystian Ogrodowski (79' Hubert Szramka), Koki Hinokio, Skënder Loshi (70' Jonatan Straus)
GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik - Marcin Sierczyński (74' Łukasz Wroński), Seweryn Michalski, Mariusz Magiera, Mateusz Szymorek, Patryk Makuch, Michał Pawlik, Jakub Witek (55' Dawid Flaszka), Waldemar Gancarczyk (46' Damian Hilbrycht), Szymon Łapiński (74' Bartłomiej Eizenchart), Patryk Winsztal (76' Jakub Bator)
Żółte kartki: Pawlik, Witek, Wroński, Flaszka (GKS)
Sędziował: Konrad Kiełczewski (Białystok)
* * *
Zapis konferencji prasowej:
Marcin Węglewski, trener GKS-u Bełchatów: - Mecz bez historii. Mało emocji. Nie przypominam sobie, aby któryś z zespołów miał taką sytuację, którą mógł zamienić na bramkę. My potrzebujemy przede wszystkim więcej jakości jeśli chcemy takie mecze wygrywać. Potrzebujemy, chłopaki, więcej dobrej piłki, którą potraficie grać, którą potrzebujemy, żeby takie mecze wygrywać i zdobywać trzy punkty.
Adam Majewski, trener Stomilu: - Nie ma co się oszukiwać: to był typowy, pierwszoligowy mecz na przeciętnym poziomie, w którym praktycznie nie było sytuacji bramkowych. Obiektywnie trzeba powiedzieć, że wynik 0:0 jest sprawiedliwy. Chciałbym tutaj podziękować kibicom za wsparcie, bowiem to naprawdę ciężko się oglądało. Po naszej drużynie było widać, że odczuliśmy trudy spotkania z Sandecją, które było rozgrywane w niezwykle trudnych warunkach atmosferycznych na ciężkim boisku. Całe szczęście, że przy tej przeciętnej grze tego meczu nie przegraliśmy. Za tydzień gramy z Resovią i mam nadzieję, że nadrobimy to, co tutaj straciliśmy.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz