Rondo OKS łączące ul. Bałtycką, Grunwaldzką, Bohaterów Bitwy Warszawskiej (dawna Artyleryjska) i al. Schumana zostało wybudowane w 2005 roku. Prześmiewczo nazywane bywa przez kierowców rondem ofiar turbiny. Jest to nawiązanie do wydarzeń z 2017 roku.
Właśnie wtedy, wiosną, miała miejsce ostatnia próba zmiany organizacji ruchu na skrzyżowaniu. Na wniosek Forum Rozwoju Olsztyna wprowadzono tzw. rondo turbinowe. Koncepcja przetrwała zaledwie 5 miesięcy.
Ówczesny prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz powoływał się m.in. na wyniki badań opinii publicznej, z których wynikało, że 59 procent mieszkańców nie chce ronda turbinowego i oczekuje przywrócenia dawnej organizacji ruchu.
Inne statystyki również nie przemawiały na korzyść wprowadzonej zmiany. Choć „turbina” sprawiła, że na samym rondzie liczba kolizji i wypadków spadła, to wzrosła na dojazdowych ulicach (na Artyleryjskiej drastycznie, bo z 9 do 50). Ponadto, rondo okazało się też niewydolne w obsłudze zwiększonego, m.in. przez remonty ul. Partyzantów i Pieniężnego, ruchu.
W ciągu ostatnich 20 lat rondo OKS zdążyło okryć się wśród olsztynian złą sławą. W latach 2016-2021 doszło tam do 635 zdarzeń drogowych (ok. 10 miesięcznie), co klasyfikuje skrzyżowanie przy Jeziorze Długim w czołówce kolizyjnych miejsc na mapie Warmii i Mazur [CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czy na rondzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej kierowcy jeżdżą niezgodnie z przepisami?].
Temat ponownego przeorganizowania ruchu na rondzie OKS cyklicznie wraca. W ostatnim czasie przy okazji budowy ul. Nowobałtyckiej, która ma ruszyć jeszcze w tym roku [WIĘCEJ: Nowobałtycka coraz bliżej. Ruszył przetarg]. Nowa trasa, o długości niemal 6 kilometrów, połączy okolice wiaduktu kolejowego na Likusach z granicami miasta, biegnąc równolegle do obecnej ulicy Bałtyckiej, po przeciwnej stronie torów kolejowych.
Droga będzie miała po dwa pasy ruchu w obu kierunkach, co oznacza, że będzie w stanie przyjąć większe obciążenie ruchem. Nadal jednak kierowcy, którzy wjadą do miasta od północnego-zachodu trafią na „wąskie gardło” przy Jeziorze Długim. Przebudowa ronda OKS nie jest bowiem ujęta w planie budowy ul. Nowobałtyckiej.
Zarząd Dróg Zieleni i Transportu w Olsztynie chce jednak przyjrzeć się sytuacji na kłopotliwym skrzyżowaniu. Drogowcy planują zlecić w tym roku badania i analizy, których celem będzie ustalenie czy i w jaki sposób można poprawić przepustowość ronda OKS.
- Bierzemy pod uwagę każde możliwe rozwiązanie, nawet budowę obiektów inżynieryjnych w postaci estakady – mówi rzecznik ZDZiT-u, Michał Koronowski, cytowany przez olsztyńską Gazetę Wyborczą.
Przypomnijmy, że w ostatnich latach w Olsztynie wielokrotnie przedstawiano pomysł budowy estakady w rejonie kolizyjnych skrzyżowań. O konstrukcji mówiono w kontekście zbiegu ul. Dworcowej z al. Piłsudskiego, al. Sikorskiego z ul. Wilczyńskiego czy al. Sikorskiego z ul. Tuwima. Finalnie powstały dwie: przy ul. Synów Pułku i Krasickiego oraz ul. Żołnierskiej i Obiegowej.
Komentarze (81)
Dodaj swój komentarz