Sukces jest o tyle ważny, że jeszcze na kilkanaście dni przed rozpoczęciem rundy wiosennej nie było wiadomo, czy zespół w ogóle przystąpi do rozgrywek. Większościowy udziałowiec, gmina Olsztyn, szukał inwestora, który mógłby przejąć ciężar finansowania zespołu. Wprawdzie zgłosiło się kilku zainteresowanych to "poważną ofertę" przedstawił jedynie warszawski przedsiębiorca, Michał Brański, który jest jednym ze współwłaścicieli grupy Wirtualnej Polski.
Najpierw biznesmen pożyczył klubowi w ciągu kilku tygodni 600 tys. zł., gdzie - jak mówił na początku marca Maciej Radkiewicz, prezes zarządu Stomilu Olsztyn S.A., została ona udzielona bez poręczenia ze strony klubu i miasta, co "jest dowodem zaufania potencjalnego inwestora i wiary w sukces rozmów", następnie 400 tys. zł dołożyło miasto z tytułu promocji poprzez sport.
Środki te pozwoliły na spłatę najpilniejszych zobowiązań wobec piłkarzy, sztabu szkoleniowego, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i urzędu skarbowego. Obecnie, co nie jest już tajemnicą, strony doszły do porozumienia i trwają ostatnie ustalenia zespołów prawników co do zapisów umowy przejęcia klubu.
Względem sobotniego spotkania z Garbarnią Kraków (mecz został rozegrany na stadionie Wisły) olsztyński klub miał szansę powalczyć jeszcze o miejsce premiowane środkami z Pro Junior System. Aby tak się stało, trener Zajączkowski musiałby od pierwszej minuty wystawić młodzieżowców na placu gry m.in. Jakuba Mosakowskiego i Michała Górala. Jak się jednak okazało, olsztyński szkoleniowiec nie chciał ryzykować, a głównym i jedynym celem w Krakowie było zdobycie trzech punktów.
I plan się w pełni udał. Wprawdzie Garbarnia, która spadła już wcześniej do II ligi, przez całą pierwszą część spotkania miał lekką przewagę to niewiele z niej wynikało.
Wynik meczu w 57 minucie otworzył znakomicie spisujący się w tej rundzie Grzegorz Lech, który po wcześniejszej świetniej wymianie podań między Szymonem Sobczakiem i Mateuszem Gancarczykiem, pokonał w bramce Aleksandra Kozioła.
Kilka chwil później olsztynianie podwyższyli wynik spotkania. W pole karne gospodarzy zapędził się obrońca, Janusz Bucholc, który został sfaulowany. Sędzia główny spotkania, Mateusz Złotnicki z Lublina, bez wahania wskazał na "jedenastkę", którą po chwili pewnie wykorzystał doświadczony Lech.
Ostatnie spotkanie ligowe w sezonie olsztynianie zagrają w następną sobotę na własnym stadionie ze Stalą Mielec. Początek meczu zaplanowano na godzinę 17:30.
- Cieszymy się z dzisiejszego zwycięstwa. Przypieczętowaliśmy tym utrzymanie się na poziomie 1 ligi. Dokonaliśmy tego w dobrym stylu, bo przypomnę, że odebrano nam trzy punkty, czyli nasza sytuacja w tabeli byłaby jeszcze lepsza. Niemożliwe stało się możliwe. Przed sezonem nikt nie dawał nam szans na utrzymanie, ale odpowiednia praca plus dobór zawodników spowodował, że byliśmy groźnym zespołem w tej rundzie dla wszystkich. W tej rundzie doznaliśmy tylko jednej porażki i tak na dobrą sprawę to zagraliśmy jedne takie słabsze 45 minut z Chrobrym Głogów. W pozostałych spotkaniach zespół cały czas pokazywał charakter, determinację i to zaowocowało, że w dniu dzisiejszym możemy świętować utrzymanie w I lidze - powiedział na konferencji prasowej Piotr Zajączkowski, szkoleniowiec Stomilu.
- Wielkie gratulacje dla trenera i całego klubu. Nam zabrakło tych elementów o których trener przed chwilą mówił. Graliśmy z zespołem, który faktycznie na wiosnę jest bardzo wysoko w tabeli. Wiedząc jak skutecznie gra Stomil, to staraliśmy się bronić przed stałymi fragmentami. Niestety w pierwszej połowie nie potrafiliśmy wykorzystać sytuacji przy wyprowadzaniu szybkich kontr - powiedział natomiast Bogusław Pietrzak, trener Garbarnii.
Garbarnia Kraków - Stomil Olsztyn 0:2 (0:0)
0:1 - Grzegorz Lech 57'
0:2 - Grzegorz Lech 64' (k.)
Garbarnia Kraków: Aleksander Kozioł - Szymon Kiebzak, Krzysztof Kalemba, Remigiusz Szywacz, Rafał Górecki, Kamil Włodyka (65' Norbert Piszczek), Marek Masiuda, Przemysław Lech (65' Patryk Serafin), Kamil Słoma, Dawid Nowak (64' Tomasz Ogar), Serhij Krykun
Stomil Olsztyn: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Płamen Kraczunow, Aleksander Kowalski, Lukáš Kubáň, Mateusz Gancarczyk (71' Wojciech Dziemidowicz), Maciej Pałaszewski, Grzegorz Lech (80' Michał Góral), Waldemar Gancarczyk, Bartłomiej Niedziela (86' Jakub Mosakowski), Szymon Sobczak
Żółte kartki: Kalemba, Szywacz, Cabaj (Garbarnia); Kowalski (Stomil)
Sędziował: Mateusz Złotnicki (Lublin)
Widzów: 302
Komentarze (19)
Dodaj swój komentarz