Data dodania: 2008-05-13 22:05
Bożena M. chce się sądzić z marszałkiem
Była szefowa Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie nie zgadza się z decyzją zarządu województwa warmińsko-mazurskiego, który zwolnił ją z funkcji dyrektora.
Zgodnie z kontraktem Bożena M. miała być dyrektorem do 2012 r.. Jednak w związku z podejrzeniem o korupcję w lipcu prokuratura okręgowa zawiesiła ją w czynnościach służbowych. Śledczy podejrzewają byłą dyrektorkę m.in. o przyjęcie łapówki przy okazji kilkunastu przetargów.
Potem dyrektorka przez kilka miesięcy była na zwolnieniu lekarskim. Na początku lutego zarząd województwa, któremu podlega szpital postanowił wykorzystać koniec "chorobowego" Bożeny M. Powołując się na kodeks pracy i artykuł o tym, że nieobecność w pracy nie może przekraczać 30 dni odwołał zawieszoną wcześniej dyrektorkę.
Z tym nie zgodziła się Bożena M. - Kwestionuje decyzję zarządu - przyznaje Beata Lubańska, radca prawny urzędu marszałkowskiego. - Ale nasza uchwała nie jest sprzeczna z prawem. Mimo to skargę byłej dyrektorki przekazaliśmy wraz z naszym stanowiskiem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Według argumentacji dyrektorki - którą przedstawiła w skardze - decyzja zarządu była podjęta za wcześnie. Jej zdaniem nie upłynęło wymagane 30 dni od końca zwolnienia lekarskiego. Urzędnicy marszałka twierdzą jednak, że nie miało to znaczenia, bo ustawodawca wymaga liczenia od "chorobowego" tylko w wypadku wypowiedzenia umowy, a zarząd województwa ją rozwiązał.
We wtorek zadzwoniłem do byłej dyrektor szpitala, by porozmawiać o jej pozwie. Umówiła się ze mną na rozmowę "później", ale gdy potem kilka razy dzwoniłem, nie odbierała telefonu.
TVP Olsztyn podała kilka tygodni temu, że Bożena M. stara się o rentę. Była dyrektor jest radną, niedawno zrezygnowała z funkcji wiceprzewodniczącej rady miasta.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz