Data dodania: 2007-10-20 20:05
Brzydkie plany po kinie Kopernik
Wiemy już, jak mają wyglądać budynki, które powstaną w miejscu po kinie przy ul. 1 Maja. - Taka zabudowa nie jest w interesie miasta - mówi prezes Stowarzyszenia Architektów
Pierwszą koncepcję zabudowy właściciel działki, na której stał Kopernik, przedstawił kilka miesięcy temu - prezentowaliśmy ją w "Gazecie". Teraz urzędnicy ratusza przygotowali warunki zabudowy dla tego terenu. Ich decyzja wywołała alarm w olsztyńskim oddziale SARP-u. Co ustalili urzędnicy? Plany zakładają, że od strony ul. 1 Maja i Partyzantów powstaną budynki mieszkalno-usługowe, będą mogły mieć cztery-sześć kondygnacji i stać będą dość blisko ulicy. Według architektów to zakłóci charakter ul. 1 Maja - w pobliżu jest niższy teatr i biblioteka wojewódzka, a budynki nie stoją przy samej ulicy.
Architekci złożyli wniosek, by miejscy urzędnicy jeszcze raz sporządzili analizę urbanistyczną dla tego miejsca. - Według przepisów powinni wziąć pod uwagę okoliczną zabudowę. W tym przypadku urzędnicy za punkt odniesienia wzięli to, co było wygodne dla inwestora. Powołali się na przykład na wysokość wieżowca stojącego przy 1 Maja [naprzeciwko teatru - red.], a tego budynku też nie powinno tu być - wyjaśnia Sławomir Hryniewicz, szef olsztyńskiego SARP-u. - Taka zabudowa jest w interesie inwestora, który chce jak najwięcej zmieścić na tej działce. Ale nie jest w interesie miasta.
Architekci obawiają się też o drzewa, które rosną w pobliżu placu budowy, i mają wątpliwość, jak ze zwiększonym ruchem samochodowym - w budynkach będzie 100 mieszkań - poradzi sobie ul. Curie-Skłodowskiej.
Jednak plany miasta niepokoją nie tylko architektów. - Twierdzę, że zmiana dawnej funkcji tego miejsca to katastrofa. To odwrót od idei miejskiej. Już przed I wojną teren ten pełnił funkcje publiczne. Wciąż przeraża mnie to, że znajdują się architekci, którzy zaprojektują wszystko, czego oczekuje inwestor - mówi Rafał Bętkowski, autor książki "Olsztyn, jakiego nie znacie".
Andrzej Rzempołuch, historyk sztuki: - Niestety o braku dobrego planowania w Olsztynie powtarzam już od lat. Ul. 1 Maja to resztka dawnej alei miejskiej, budynki są tu dość niskie, stoją wśród zieleni. Stawiając nowe budynki, jest się do czego odnosić. A rozległa zabudowa, która jest planowana w miejscu po kinie Kopernik, może przytłoczyć okolicę, w tym teatr. Chyba że będzie to niekonwencjonalna i pomysłowo zaprojektowana bryła. Inwestor powinien szybko zaprezentować swoje plany i poddać je pod dyskusję.
Hryniewicz: - W planowaniu trzeba uwzględniać otoczenie jako całość. Warto zauważyć budynek ZUS-u, który jest bardzo inteligentnie wkomponowany w to miejsce - wyższa część budowli została schowana przed okiem przechodnia idącego ul. 1 Maja. Nie jesteśmy jednak od tego, żeby narzucać swoje wizje. My chcemy po prostu, żeby urzędnicy dobrze wykonywali swoją robotę. Zgodnie z prawem i regułami rzemiosła.
Wiceprezydent Tomasz Głażewski: - Prowadziliśmy rozmowy z inwestorem i moim zdaniem przykłada on dużą wagę do architektury. Jest szansa, że budynek, który tu stanie, wpisze się pozytywnie w kształt tej części miasta.
- Uważam, że możemy stworzyć architekturę na najwyższym poziomie, która będzie coś wnosiła do tego miejsca - mówił na spotkaniu, które odbyło się w tej sprawie w siedzibie SARP-u Waldemar Dezor, architekt z zespołu projektującego budynki po Koperniku.
Piotr Rożen, architekt: - Nie blokujemy inwestycji, ale chcemy dopilnować, by ten fragment miasta był dobrze zagospodarowany. Mamy takie doświadczenia, że w Olsztynie urzędnikom brakuje niestety woli, by narzucać inwestorom wysokie wymagania.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz