Już od pierwszych piłek spotkania przewagę usiłowali budować zawodnicy ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle (5:3). Obydwa zespoły niezwykle ofiarnie grały w obronie, więc fani siatkówki zgromadzeni w hali Urania nie mogli narzekać na brak emocji. Jednak na ich nieszczęście, coraz lepiej radzili sobie podopieczni Andrei Gardiniego i to szkoleniowiec akademików musiał prosić o przerwę (6:10). Niewiele zmieniło się w grze gospodarzy - kędzierzynianie coraz mocniej atakowali, toteż biało-zieloni coraz słabiej radzili sobie w defensywie (10:17). Siatkarze z Olsztyna byli rozbici, mylili się w ataku i coraz gorzej przyjmowali zagrywkę (12:23). W końcówce partii zdołali jeszcze nieco podreperować swój wynik, jednak na odwrócenie losów premierowego seta była już za późno (17:25).
W partii numer dwa pierwsze akcje stały pod znakiem prowadzenia AZS-u (7:4). Akademicy powoli rozpędzali się - wyciągnęli wnioski z poprzedniej partii i tym razem to oni nadawali ton grze (15:11). Ale kędzierzynianie nie poddawali się. Dzięki taktycznemu serwisowi zdołali odrobić część strat i po chwili zrównali się z gospodarzami (16:16). Od tego momentu zespoły walczyły punkt za punkt, choć to ZAKSA lepiej radziła sobie w tej wojnie (20:18). Atak w aut w końcówce oddalił akademików od triumfu, którzy mimo wcześniejszego kilkupunktowego prowadzenia ostatecznie musieli przełknąć gorycz porażki (22:25).
Zdeterminowani zwycięstwem w dwóch pierwszych partiach, kędzierzynianie mocnym akcentem rozpoczęli trzecią odsłonę (6:2). Zmuszali rywali z Olsztyna do błędów i było widać, że już od samego początku chcieli kontrolować losy tej partii. Biało-zieloni musieli jednak zrobić wszystko, jeśli chcieli zachować szanse na zdobycie przynajmniej jednego oczka w tym spotkaniu. Ale siatkarze klubu z Kędzierzyna-Koźla także nie odpuszczali (14:9). Skrzętnie powiększali swój dystans, głównie dzięki konsekwentnej grze w ofensywie (21:12). Olsztynianie nie zdołali już odrobić tak wielkiej straty i odwrócić losów spotkania, więc stało się faktem, że we własnej hali przegrali 0:3.
Indykpol AZS Olsztyn – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (17:25; 22:25; 15:25)
Indykpol AZS Olsztyn: Woicki, Hadrava, Pliński, Kochanowski, Andringa, Rousseaux, Żurek (libero) oraz Kańczok, Makowski i Buchowski
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Toniutti, Torres, Bieniek, Wiśniewski, Deroo, Szymura, Zatorski (libero)
MVP: Mateusz Bieniek
Katarzyna Stejnborn, Monika Breńska
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz