Dziś o godzinie 14.15 pod urzędem wojewódzkim w Olsztynie odbędzie się pikieta Związku Nauczycielstwa Polskiego. Podobne wydarzenia będą mieć miejsce w 17 miastach kraju.
Nauczyciele wychodzą na ulice, by okazać swoje niezadowolenie z planów reformy szkolnictwa, których wprowadzenia domaga się minister edukacji Anna Zalewska. Chodzi o likwidację gimnazjów oraz wprowadzenie do szkół podstawowych młodzieży, która ma uczęszczać do szkoły jednocześnie z dziećmi w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym.
Zdaniem nauczycieli proponowana reforma ustroju szkolnego ma charakter rewolucyjny: zburzy wszystkie struktury systemu tworzone przez wiele lat i w krótkim czasie dotknie wszystkich poziomów edukacyjnych, a jednocześnie będzie niezwykle kosztowna, a koszty te w głównej mierze poniosą jednostki samorządu terytorialnego.
ZNP protestuje, gdyż uważa, że reforma stwarza więcej zagrożeń niż szans dla dobrej edukacji, a jej skutkiem będzie obniżenie poziomu jakości edukacji i zaprzepaszczenie wypracowanych przez szkoły osiągnięć.
Nauczyciele nie godzą się również na zwolnienia nauczycieli, dyrektorów i pracowników szkolnej administracji, które będą pokłosiem likwidacji gimnazjów.
Związek Nauczycielstwa Polskiego dementuje jednocześnie informację rozpowszechnianą przez minister Zalewską, iż pikieta nauczycieli jest akcją zaplanowaną wspólnie z KOD-ema.
- Ani Związek, ani prezes Związku Sławomir Broniarz nie byli i nie są członkami Komitetu Obrony Demokracji. Decyzję o dzisiejszych pikietach podjęły ciała statutowe Związku, mające pełną autonomię w podejmowaniu i inicjowaniu działań ZNP, zgodnie ze Statutem Związku, wg którego ZNP jest „niezależnym i samorządnym związkiem zawodowym”. Jedynym organizatorem pikiet 10 października jest ZNP – czytamy w oświadczeniu ZNP.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz