Dziś jest: 22.11.2024
Imieniny: Cecylii, Stefana
Data dodania: 2016-04-08 21:18

Redakcja

Chcą zablokować budowę spalarni śmieci w Olsztynie

Chcą zablokować budowę spalarni śmieci w Olsztynie
Fot. Łukasz Kozłowski / Olsztyn.com.pl

W połowie tego roku ma zostać wybrany partner prywatny do budowy elektrociepłowni, wykorzystującej przetworzone odpady komunalne, natomiast sama inwestycja ma być gotowa za cztery lata. Realizację projektu chce jednak powstrzymać kilka lokalnych środowisk upatrując w niej między innymi ''źródło haraczu pobieranego w opłacie śmieciowej i utajnionej próbie prywatyzaji MPEC-u''.

reklama

Sprawa budowy elektrociepłowni w stolicy Warmii i Mazur od wielu lat budzi sporo kontrowersji. Inwestycja ma powstać na obecnych terenach ulokowanych za zakładami Michelin, przy budowanej obwodnicy Olsztyna i drodze krajowej nr 16, a także w pobliżu olsztyńskiego Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi.

Planowana instalacja ma spalać paliwo alternatywne o wysokiej wartości energetycznej, pochodzące z przetworzonych odpadów komunalnych. Łącznie ma ona produkować 100 tys. ton przetworzonych odpadów rocznie.

Obecnie mieszkańcy Olsztyna korzystają z ciepła produkowanego w 60 proc. przez miejską ciepłownię w Kortowie, pozostałą część produkuje ciepłownia należąca do fabryki opon Michelin. Jednak fabryka zapowiedziała, że do 2020 roku zaprzestanie produkcji ciepła na rzecz miasta.

Kilka lokalnych środowisk, a nawet partii politycznych chce zatrzymania budowy, jak mówią, spalarni śmieci, które trafią do Olsztyna z całego regionu. Oponenci zaznaczają również, że budowa jest zbyt wysokonakładową inwestycją, którą będą musieli pokryć mieszkańcy miasta w ramach zwiększonych opłat za ciepło.

- Zostaniemy obciążeni znacząco zwiększonymi kosztami za odpady komunalne i za ciepło. Ponadto, żeby wybudować spalarnię, trzeba będzie oddać nasz wspólny majątek, jakim jest spółka komunalna MPEC, w ręce prywatnego inwestora do dzisiaj nieznanego - czytamy w komunikacie, który rozesłała kilka dni temu do lokalnych mediów olsztyńska radna Elżbiera Wirska z Solidarnej Polski.

Zdaniem Wirskiej planowana przez władze miasta inwestycja stanowi również ogromne zagrożenie środowiskowe z powodu wydzielania niebezpiecznych substancji rakotwórczych, a także zwózki odpadków z okolicznych gmin.

Na pismo niemal natychmiast zareagował prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, który nie ukrywał swojego oburzenia na słowa radnej i wprost nazywa je manipulacją.

- Pragnę zapewnić, że w Olsztynie nie będzie budowana typowa spalarnia zmieszanych odpadów komunalnych - odpowiada z kolei w piśmie rozesłanym do mediów prezydent Olsztyna. - Nie jest prawdą, że inwestycja stanowi „ogromne zagrożenie środowiskowe z powodu wydzielania substancji rakotwórczych”. Przeciwnie, tego typu inwestycje mają najwyższe wskaźniki bezpieczeństwa środowiskowego, muszą spełniać zdecydowanie wyższe normy środowiskowe niż wszystkie inne instalacje - węglowe czy gazowe. To także z tych powodów, takie instalacje powstają w centrach europejskich stolic krajów zachodnich, nie budząc tam żadnych kontrowersji, a przeciwnie są uznawane za element miastotwórczy.

W piątek z inicjatywy radnej Wirskiej w miejskim ratuszu odbyło się spotkanie mieszkanów i lokalnych środowisk przeciwnych budowie na terenie Olsztyna spalarni odpadów komunalnych. W zebraniu udział wzięli m.in. Jacek Pachucki z Ruchu Narodowego i Tadeusz Poźniak, który już w 2012 roku jako lider lokalnych struktur Solidarnej Polski zabiegał o przeprowadzenie konsultacji społecznych w sprawie projektu, który wtedy nazywany był jeszcze Kombinatem Energetycznym.

Podczas spotkania przedstawiciele Ruchu Narodowego wysunęli żądanie przeprowadzenia referendum w sprawie budowy spalarni śmieci. Swój apel zamieścili również w broszurze, która była rozdawana przed rozpoczęciem debaty: - Apelujemy do mieszkańców Olsztyna, mieszkańców 37 gmin udziałowców ZGOK, sympatyków Ruchu Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej, Organizacji Narodowo Radykalnej i Grup Patriotycznych o poparcie naszych działań zmierzających do przeprowadzenia referendum przeciwko ukrytej prywatyzacji MPEC oraz przeciwko budowie w Olsztynie spalarni śmieci.

- Panie prezydencie, to pan jest mistrzem propagandy i zakłamania - tym mocnym stwierdzeniem wobec prezydenta miasta i jego "desperackiego listu wysłanego do wybranych przez siebie mediów" odniosła się z kolei Marianna Hołubowska, przewodnicząca sekcji "Ciepło" stowarzyszenia Święta Warmia. Wprawdzie Hołubowskiej nie było na spotkaniu, organizatorzy rozdali wszystkim zgromadzonym jej list skierowany do prezydenta miasta.

Dokument przedstawia szereg wątpliwości wobec planowanej inwestycji.

- W jaki sposób zamierza Pan pogodzić spalanie ponad 100 tys. top RDF-u z tak wysokim poziomem recyklingu i skąd zamierza Pan zwozić śmieci do Olsztyna, aby tego paliwa starczało? - to tylko jedno z wielu pytań i argumentów, które podważają sensowność inwestycji.

Z ostatnich danych Głównej Urzędu Statystycznego wynika, że na jednego mieszkańca województwa warmińsko-mazurskiego rocznie przypada ponad 238 kg odpadów komunalnych.

Aby sprostać unijnym wymogom ilość selektywnie zebranych odpadów, w stosunku do roku bazowego 2013, powinna wzrosnąć docelowo do 2020 roku:

* w przypadku papieru - o ok. 280%
* w przypadku szkła - o ok. 90%
* w przypadku tworzyw sztucznych - o ok. 250%
* w przypadku metali - o ok. 670%

Komentarze (1)

Dodaj swój komentarz

  • Mieszkanka Olsztyna 2016-04-12 10:12:41 81.190.*.*
    Jestem przeciwna budowaniu tego typu obiektów w Olsztynie i jego okolicach. Osoby, które promują budowę spalarni nie kierują się w żadnym wypadku dobrem mieszkańców tego miasta. Dlatego mówię ja oraz moi znajomi i rodzina NIE dla budowy SPALARNI. Popieramy w działaniach Panią radną Elżbietę Wirską oraz osoby ją wspierające.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 4 0

www.autoczescionline24.pl